PSG pokonało Ajax. Milik tym razem bez gola (ZDJĘCIA)
Paris Saint-Germain pokonało Ajax Amsterdam 3:1 i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy F Ligi Mistrzów, mając pewny awans do 1/8 finału. Holendrom pozostaje walka o 3 miejsce, dające grę w Lidze Europy, o które walczy także APOEL Nikozja.
Przed meczem z Ajaksem trener Laurent Blanc przekonywał, że choć jego zespół zapewnił sobie już awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, to wymaga od swoich piłkarzy pełnego zaangażowania i zwycięstwa nad mistrzami Holandii. Trudno było jednak oprzeć się wrażeniu, że zawodnicy PSG podeszli do wtorkowego spotkania na dużym luzie. Więcej chęci do ofensywnej gry wykazywali podopieczni Franka de Boera, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i momentami całkiem nieźle prezentowali się w rozegraniu na połowie rywali. Co z tego, skoro paryżanie bezwzględnie wypunktowali ich błędy w obronie i zwyciężyli 3:1.
Choć przez większość spotkania inicjatywa należała do Ajaksu, to PSG było w swoich atakach konkretniejsze i oddało znacznie więcej strzałów na bramkę (cztery uderzenia celne przy zaledwie jednym gości). W pierwszej połowie paryżanie atakowali głównie z kontrataków, które przyniosły im dwie stuprocentowe okazje. Pierwszą zmarnował Ezequiel Lavezzi, przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem Jasperem Cillessenem, ale przy trafieniu Edinsona Cavaniego holenderski golkiper był już bezradny. Znakomitym podaniem za plecy obrońców popisał się Zlatan Ibrahimović, Lavezzi zagrał do Urugwajczyka, a ten wpakował piłkę do pustej bramki.
W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie. Gospodarze nadal przyjmowali Ajax na własnej połowie, a z czasem zaczęli nawet grać zbyt pasywnie. To zemściło się w 67. minucie, gdy stojący tyłem do bramki Arkadiusz Milik zgrał piłkę do boku, a Ricardo Kishna popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem do Davy’ego Klaassena. 21-letni pomocnik Ajaksu klasycznym „szczupakiem” w prawy róg bramki nie dał szans na interwencję Salvatore Sirigu, wykorzystując bierną postawę paryskiej defensywy.
Wyrównujący gol rozzłościł gospodarzy. Zwłaszcza Ibrahimovicia, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i przebudzić swój zespół z letargu. W 78. minucie Szwed otrzymał w polu karnym ładne podanie ze skrzydła od Javiera Pastore. Korzystając z przestrzeni pozostawionej mu przez obrońcę, przyjął piłkę na klatkę piersiową i wolejem w długi róg bramki gości dał swojej drużynie prowadzenie. Przebłysk geniuszu Zlatana uspokoił grę PSG, a pięć minut później było już po meczu. Fatalny błąd popełnił rezerwowy Niki Zimling, który zbyt słabo podał do swojego bramkarza, a piłkę przejął Cavani i z łatwością po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Gospodarze nie rozegrali najlepszego meczu, ale byli solidni w defensywie i w kluczowych momentach potrafili wykorzystać przewagę indywidualnych umiejętności nad złożoną głównie z młodzieży jedenastką Ajaksu. 90 minut spędził na boisku Arkadiusz Milik, który rozegrał całkiem niezłe spotkanie. Nie przegrywał pojedynków z obrońcami PSG, potrafił przytrzymać piłkę w pierwszej strefie i brać udział w jej rozegraniu, o czym świadczy choćby jego udział w akcji bramkowej. U Polaka zabrakło tylko nieco większej pazerności na oddawanie strzałów, choć z drugiej strony koledzy nie wypracowali mu ani jednej dogodnej okazji do zdobycia gola. Według statystyk portalu whoscored.com, Milik zaliczył 38 kontaktów z piłką, oddał jedno uderzenie, jego skuteczność podań wyniosła 86%, a rywale faulowali go dwukrotnie.
Dzięki wygranej PSG utrzymało się na pierwszym miejscu w tabeli grupy F z jednym punktem przewagi nad Barceloną. To oznacza, że nawet remis w meczu na Camp Nou w ostatniej kolejce zapewni paryżanom rozstawienie w losowaniu par 1/8 finału. Ajax z dwoma punktami pozostał na trzeciej lokacie, a za dwa tygodnie zmierzy się u siebie z ostatnim APOEL-em Nikozja. Jeśli drużyna z Amsterdamu nie poniesie porażki, wiosną zagra w fazie pucharowej Ligi Europy.