menu

Adam Owen wspomina pracę w Lechii Gdańsk. Mocno utkwiły mu w pamięci derby Trójmiasta

21 marca 2018, 13:52 | ŁŻ

Adam Owen na początku marca rozstał się z Lechią. Były już szkoleniowiec biało-zielonych podkreśla, że zrobił wiele dobrego podczas pracy w Gdańsku.


fot. Piotrhukalo

fot. Karolina Misztal

fot. Karolina Misztal

fot. Piotrhukalo

fot. Karolina Misztal

fot. Piotrhukalo

fot. Piotrhukalo

fot. Piotrhukalo

fot. Karolina Misztal

fot. Wojciech Wojtkielewicz
1 / 10

Niemniej jednak Adam Owen przyznaje, że w Lechii nie było mu łatwo. W końcu debiutował w roli pierwszego trenera. Został wpuszczony na głęboką wodę, co stanowiło dla niego ogromne wyzwanie.

- Mam więcej siwych włosów niż przedtem - zdradza w wywiadzie dla "BBC Sport". - To była trudna praca. Niełatwo jest prowadzić klub we wschodniej Europie. Przychodziłem do Lechii w roli asystenta, ale po dziesięciu meczach prezes poprosił mnie o to, by przejąć stery trenerskie. Nie żałuję tej decyzji. To było wspaniałe doświadczenie. Nie myślałem, że przyjdzie ono w tak młodym wieku - zaznacza 37-letni Walijczyk.

[przycisk_galeria]

Niestety, Lechia pod wodzą Owena, delikatnie rzecz ujmując, grała zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wreszcie działacze klubu stracili do niego cierpliwość i w marcu stery trenerskie przejął w gdańskim klubie Piotr Stokowiec. Walijczyk uważa jednak, że w szeregach biało-zielonych wykonał solidną pracę.

- Kiedy obejmowałem stery w Lechii, klub był w nieładzie. Zrobiłem wiele dobrych rzeczy, które pozytywnie wpłynęły na klub - zaznacza.

Owen wypowiedział się też na temat… derbów Trójmiasta. Pojedynek z Arką w Gdyni w listopadzie ubiegłego roku wspomina jako jeden z najmilszych akcentów jego pracy w gdańskim klubie (Lechia wygrała 1:0 po bramce Flavio Paixao).

- Kiedy wróciliśmy z tego meczu, czekała na nas grupa około 2,5 tysiąca kibiców z racami. Nigdy wcześniej takiego czegoś nie doświadczyłem. Ich rywalizacja przypomina mi walkę pomiędzy Celtami i Rangersami - wspomina Owen.

Prezent Arki, w Lechii potrzebna jest burza mózgów


źródło: BBC Sport;nf


Polecamy