Adam Nawałka - trener z zasadami
Jako piłkarz wierny był jednemu polskiemu klubowi, Wiśle Kraków. Jako trener wierny jest swoim zasadom, których kiedyś nauczyli go tacy szkoleniowcy jak Orest Lenczyk, Edmund Zientara, Lucjan Franczak, Roman Durniok, czy nie tak dawno były selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker.
Podczas gdy na całym świecie zmiana trenera jest czymś na porządku dziennym, on utrzymuje swoją posadę już 3 lata. Obecnie żaden z kibiców w Polsce nie wyobraża sobie Górnika Zabrze bez niego. Adam Nawałka to aktualnie najdłużej pracujący trener w polskim klubie.
Realia
W T-Mobile Ekstraklasie zdarza się, że w trakcie jednego sezonu kibice poszczególnych klubów witają nawet kilku trenerów. Józef Wojciechowski z polskiej piłki się wycofał, dlatego sytuacja na karuzeli trenerskiej w Polsce delikatnie przygasła, jednak już podczas obecnych rozgrywek nastąpiło aż 8 zmian trenerów. Wisłę Kraków opuścił Michał Probierz, mistrzowski Śląsk Wrocław nestor polskich szkoleniowców Orest Lenczyk oraz zastępujący go Paweł Barylski. Także włodarze Ruchu Chorzów doszli ostatecznie do wniosku, że bez Waldemara Fornalika dotychczasowy jego asystent i jednocześnie brat Tomasz Fornalik nie poradzi sobie w samodzielnym prowadzeniu zespołu. GKS Bełchatów zrezygnował z usług najpierw Kamila Kieresia, następnie Jana Złomańczuka, natomiast Podbeskidzie Bielsko-Biała wpierw podziękowało Robertowi Kasperczykowi oraz po tygodniu pracy jego asystentowi Andrzejowi Wyrobie. Należy dodać, że spod topora w ostatniej chwili uciekli: coach Zagłębia Lubin Pavel Hapal, a także reprezentujący Jagiellonię Białystok Tomasz Hajto.
Trenerzy, którzy w rundzie jesiennej dostali pracę w klubach T-Mobile Ekstraklasy:
- Michał Probierz – GKS Bełchatów
- Marcin Sasal – Podbeskidzie Bielsko-Biała
- Jacek Zieliński – Ruch Chorzów
- Stanislav Levý – Śląsk Wrocław
- Tomasz Kulawik – Wisła Kraków
Warto wspomnieć też wyjątkowo zabawną sytuację z poprzedniego sezonu w Łódzkim Klubie Sportowym. Trener Tomasz Wieszczycki, pełniący wówczas także funkcję prezesa łódzkiego klubu, po jednym przegranym spotkaniu 0:4 z Ruchem Chorzów... zwolnił sam siebie.
W polskiej lidze są również wyjątki. Mimo gorszych wyników niezmiennie zaufanie u włodarzy Korony Kielce ma Leszek Ojrzyński. Wydaje się, że innym trenerem, który mógłby liczyć na pełne zaufanie zarządu, nawet mimo gorszych rezultatów jest szkoleniowiec Górnika Zabrze, Adam Nawałka.
„Ciepły” trener
„Ciepły”, bo taki pseudonim zyskał sobie w czasach piłkarskiej kariery obecny trener „Górników” to człowiek z zasadami. Filozofią tego szkoleniowca jest umiłowanie pokory i zaangażowania, którą stara się wpoić w głowy szczególnie swoim młodym podopiecznym. Kto, jak nie właśnie urodzony 1957 roku Nawałka nakazał „młokosom” grę tylko w czarnym obuwiu. Każdy piłkarz jego drużyny może liczyć na szczerą rozmowę z trenerem, ale również bezpardonową burdę za swoje niewłaściwe zachowanie. Jak stanowczym nauczycielem jest dla swoich uczniów można było dostrzec w przypadku dyskotekowych wyskoków bramkarza Łukasza Skorupskiego i Aleksandra Kwieka, którym Nawałka szybko wylał kubeł zimnej wody na głowę i przywrócił ich do szeregu.
- Cieszę się, że Łukasz wyciągnął wnioski z tamtego zdarzenia, że jest mądrzejszy i wierzę, że już nigdy nie da się wciągnąć w podobną historię. Podoba mi się, że solidnie pracuje na treningach i robi stałe postępy. Cały czas stara się pokazać, że warto było na niego stawiać - stwierdził Nawałka.
Obecnie każdy „młokos” grający w zabrzańskim klubie sprawia swoimi występami w polskiej lidze bardzo dobre wrażenie. Arkadiusz Milik, Krzysztof Mączyński, Mateusz Zachara, Paweł Olkowski, Konrad Nowak, czy wspomniany wcześniej bramkarz „Żaboli” Łukasz Skorupski to piłkarze, o których dalszy rozwój i przyszłe losy, mogą być spokojni sympatycy właśnie ze względu na sprawowanie pieczy nad nimi w klubie przez trenera Nawałkę.
Należy zaznaczyć, że również ci starsi zawodnicy jak choćby Seweryn Gancarczyk, Michael Bemben czy Mariusz Przybylski przeżywają pod skrzydłami tego szkoleniowca swoje najlepsze momenty w piłkarskiej karierze.
Ciężka praca trenera włożona w każdego wychowanka procentuje. Niedawno w Krakowie Mączyński i Kwiek udowodnili trenerom oraz włodarzom Wisły Kraków, że „pod Wawelem” za szybko zrezygnowano z ich usług. Górnik wygrał to spotkanie 3:1, jednak mimo coraz lepszej gry Adam Nawałka nie daje się porwać emocjom. - Spokojnie z tą euforią! To dopiero początek ligi. Patent na sukces jest jeden: rzetelna i solidna praca. Zawodnicy mi zaufali, zaakceptowali pewne warunki i są efekty. Wierzę, że to dopiero początek i będzie jeszcze lepiej.
Człowiek z charakterem
Na początku 2012 roku, kiedy szefostwo Górnika Zabrze zmuszone było ciąć klubowe wydatki, to Nawałka zaproponował by jego pensja była o prawie 10% niższa, namawiając tym samym swoich współpracowników do podobnych decyzji.
Gdy w latach 90., nikomu nieznany wtedy, Franciszek Smuda był zatrudniany przez Widzew Łódź, ówcześni prezesi klubu rozpoznali w nim przyszłego świetnego trenera drużyny. „Franz” podczas angażu zupełnie nie zabierał głosu w sprawach finansowych, czym ujął swoich pracodawców.
Można się spodziewać że kibice, widząc zaangażowanie trenera Nawałki w wykonywanie swojej pracy, za niedługo będą chcieli budować pomnik trenerowi, tak jak w przypadku obecnego selekcjonera reprezentacji Polski Waldemara Fornalika, który dla fanów Ruchu Chorzów na zawsze pozostanie zapamiętany jako „Waldek King”.
Trener Nawałka w mediach szczególnie udzielać się nie lubi, co powoduje, że to nie on jako szkoleniowiec pragnie być na świeczniku, lecz jego dobrze spisujący się w kolejnych meczach zawodnicy. Wywiady, które udziela mediom pełne są słów wiary w swoich podopiecznych, co dodatkowo służy dobrym relacjom na linii trener – piłkarze.
- Dużo pracowaliśmy z Arkiem nad sferą mentalną. Jest mocny psychicznie i z presją na pewno sobie poradzi. Nie ma znaczenia, czy piłkarz ma 18, 20, czy 25 lat. Albo czuje się na siłach, by wyjść na boisko i walczyć nie patrząc na nazwiska rywali, albo nie. Arek nie ma kompleksów - powiedział Nawałka na temat młodego Arkadiusza Milika przed jego ewentualnym występem w reprezentacji Polski przeciwko piłkarzom Anglii.
Plany na przyszłość
Ostatnio pojawiły się spekulacje dotyczące angażu Nawałki w jego rodzinnym mieście i klubie - Wiśle Kraków. Włodarze „Białej Gwiazdy” z Bogusławem Cupiałem na czele marzą o szkoleniowcu, który w końcu nauczy zawodników szacunku do barw klubowych i ich pełnego zaangażowania na każdym treningu, co w przyszłości mogłoby zaprocentować powrotem sukcesów do tego zasłużonego krakowskiego klubu. Kibice Górnika Zabrze nie wyobrażają sobie jednak innego scenariusza jak pozostanie Nawałki przy Roosevelta. Na to jak potoczą się dalsze losy krakowianina, fani piłki nożnej w Polsce będą musieli jeszcze poczekać. Najpierw jednak Nawałkę czeka staż we włoskim Chievo Verona.