Adam Clayton - piłkarski brodacz roku (ZDJĘCIA)
Fani Huddersfield, które występuje w Championship, nie mają powodów do radości. Zespół na zapleczu Premier League radzi sobie poniżej oczekiwań, a od strefy spadkowej dzieli go tylko siedem punktów. Odrobinę radości swoim kibicom postanowił sprawić jeden z piłkarzy, Adam Clayton, który zaskoczył w ostatnim meczu przeciwko Leicester.
Na początku sezonu kibice Huddersfield mieli ogromne nadzieje, że na koniec rozgrywek będą mogli świętować awans do angielskiej ekstraklasy. Po 45. kolejkach ligowych drużyna ta plasuje się na siedemnastym miejscu w tabeli i nie ma już żadnych szans na sukces. Do miejsca premiowanego awansem traci aż czterdzieści dwa "oczka", zatem zanosi się na to, że także kolejny sezon spędzi w Championship.
Kibice Huddersfield w ostatnim meczu swojej drużyny nie mieli powodów do radości. Nie dość, że ich ulubieńcy nie spełnili ich oczekiwań związanych z awansem, w minioną sobotę przegrali na własnym stadionie z Leicester 0:2. Na szczęście znalazł się ktoś, kto chociaż na chwilę przywrócił uśmiech na ich twarzach, a był nim nie kto inny jak jeden z piłkarzy Huddersfield - Adam Clayton.
25-letni pomocnik występuje w Huddersfield od 2012 roku. Piłkarzem wybitnym co prawda nie jest, ale serce ma ze złota. W listopadzie ubiegłego roku postanowił zapuszczać brodę by w ten sposób wspomóc cele charytatywne fundacji klubowej, Huddersfield Town. Przez pięć miesięcy zawodnikowi poranne golenie było obce, w efekcie teraz, po tak długim czasie jego broda przybrała już całkiem sporych rozmiarów.
Clayton postanowił wykorzystać ją nie tylko na cele dobroczynne, ale także po to, by wywołać wśród kibiców swojego klubu radość. W sobotnim meczu ligowym z Leicester kibice zobaczyli go na murawie z...niebieskim zarostem, który kolorem upodobnił się do barw zespołu.
Jego gest szybko wywołał fal braw i pochwał. Clayton w mig został okrzyknięty "brodaczem roku" Huddersfield, a internauci zachwycali się jego kolorową brodą. Na facebooku powstał nawet fanpage poświęcony brodzie Claytona o nazwie "uznanie dla brody Adama Claytona", który zebrał blisko dwa tysiące polubień. Akcja już wcześniej cieszyła się w Anglii sporym zainteresowaniem. Na temat brody Claytona powstały memy, a nawet specjalne koszulki.
Niestety Clayton pozbył się już swojej brody, ale dzięki niej zarobił dla fundacji prawie trzy tysiące funtów. Oby więcej takich pozytywnych ludzi w piłkarskim świecie!
Jeśli spodobała Wam się historia Adama Claytona możecie śledzić jego poczynania na TWITTERZE .