menu

Alfredo Scaccia ocali Parmę? Zasłużony włoski klub wpada z deszczu pod rynnę

18 marca 2015, 15:30 | pm

Jak podaje La Gazzetta di Parma, pogrążony w kryzysie finansowym klub może być uratowany przez Alfredo Scaccię. Biznesmena miałby wspierać jego kolega z branży, mieszkający na co dzień w Londynie.

Przypomnijmy, że popularni ''Gialloblu'' z kłopotami finansowymi borykają się od dłuższego czasu, ale prawdziwy kryzys pojawił się na początku tego roku. Pod koniec lutego do klubu wkroczył komornik, który zajął znaczącą część ruchomości, m.in.: sprzęt do ćwiczeń, dostawcze vany, ławki i szafki z klubowej szatni. Piłkarze donosili, że osobiście muszą prać koszulki i spodenki, a były piłkarz Parmy Hernan Crespo - związany blisko z klubem, mówił, że czasem brakuje nawet ciepłej wody.

Parmie nie pomogła kilkukrotna zmiana właściciela. Prezydent klubu Giampetrio Manenti miał w lutym uregulować finansowe zaległości klubu, ale tego nie uczynił. Z tego też powodu rozpoczęto postępowanie upadłościowe.

Manenti miał jutro przedstawić plan ratowania Parmy z kryzysu, w jaki popadła. Nie zrobi tego, bowiem został aresztowany!

Prokurator Michele Prestipino zabrał głos w tej sprawie, wyjaśniając postępowanie organów ścigania: - Śledztwo było prowadzone starannie, jednak wymagało też szybkiego reagowania, by móc zapobiec dokonaniu poważniejszych przestępstw. Wszystko trwało nieco ponad 3 miesiące. W czynności dochodzeniowe zaangażowane były dwie grupy: "Grupa Ekonomiczna" oraz "Grupa zajmująca się przestępczością zorganizowaną". Dziś zatrzymaliśmy 22 podejrzanych i przeprowadziliśmy 65 nalotów. W akcji, która odbyła się na terenie miast takich jak Mediolan, Turyn, Parma, Catania czy Palermo, wzięło udział ponad 200 funkcjonariuszy.

Prokurator ujawnił też, że prezydent Parmy był powiązany z grupą hakerów działającą w Mediolanie, a Parma była jednym z wielu narzędzi w jego rękach: - Manenti był jednym z beneficjentów grupy hakerów działającej w Mediolanie. Zarzuca mu się głównie wykorzystywanie nielegalnego kapitału. Parma była jednym z narzędzi w jego ręku. Grupa za pomocą nielegalnych działań, z użyciem sklonowanych kart kredytowych, udostępniła Manentiemu sumę około 4,5 mln euro na zakup klubu, który następnie miał posłużyć jako pralnia brudnych pieniędzy.

Możliwe, że szansę ratowania klubu dostanie Alfredo Scaccia, który już spotkał się z burmistrzem miasta. Po aresztowaniu Manentiego miasto i klub ostrożniej podchodzą do zatrudniania biznesmenów, którzy mieli by finansować klub. - Przede wszystkim taki kandydat musi mieć jakąś historię za sobą - przyznaję burmistrz Parmy Federico Pizzarotti.

Obecnie nie wiadomo kiedy Scaccia miałby się podjąć misji ratowania AC Parmy i na jakich warunkach miałaby przebiegać jego współpraca z klubem. Możliwe, że w finansowaniu zespołu miałby mu pomóc londyński biznesmen, którego personaliów nie ujawniono.

Źródło: La Gazzetta di Parma


Polecamy