Udany mecz Wiślan Skawina. Wygraną kończą rok

Tarnowianie nieźle rozpoczęli mecz i w 11 min mogli objąć prowadzenie, lecz po uderzeniu Henry’ego Uzoigwe piłka nieznacznie minęła cel. Wraz z upływem czasu coraz groźniejszy był zespół ze Skawiny. Kapitalnych okazji do zdobycia bramek nie wykorzystali kolejno: Grzegorz Marszalik i Monsuru Adida (oba strzały obronił bramkarz Unii), natomiast po uderzeniu Adisy z 5 metra piłkę z linii bramkowej wybił Marcin Górkiewicz.

Ataki Wiślan przyniosły efekt w 30 min, gdy kapitalnym uderzeniem z woleja, tuż zza linii pola karnego, popisał się Michał Stachera, po którym piłka przelobowała Wojciecha Misiaszka i wpadła do siatki.

Tuż po przerwie Jakub Bąk mógł podwyższyć prowadzenie gości, lecz przegrał w sytuacji sam na sam z Misiaszkiem. Kolejną znakomitą okazję do zdobycia gola Wiślanie mieli w 73 min, gdy po faulu na Marszaliku sędzia podyktował rzut karny.

Do piłki podszedł sam poszkodowany i trafił piłką w… słupek. Zespół ze Skawiny zwycięstwo przypieczętował w 78 min, gdy po groźnej kontrze Bąk zagrał do Adisy, a napastnik gości mocnym strzałem z powietrza pokonał Misiaszka.

Unia Tarnów – Wiślanie Skawina 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Stachera 30, 0:2 Adisa 78.
Unia: Misiaszek – Surma, Popiela, Górkiewicz, Adamski – Gala (62 Padło), Biś, Uzoigwe, Sojda (83 Iżewski) – Biały (83 Zbylut), Wardzała (70 Krzysztof Bociek).
Wiślanie: Brańczyk – Krystian Bociek, Kołodziej, Janeczek (68 Tomasik) – Stachera, Krasuski (68 Radwanek), Ożóg, Bąk (79 Cholewa), Żurek (46 Gądek), Marszalik (86 Wiśniewski) – Adisa.
Sędziował: Karol Kowalski (Lublin). Żółte kartki: trener Paweł Węgrzyn, Surma, Adamski, Biały – Ożóg, Kołodziej.
Widzów: 50.