Trener Widzewa ma piłkarzy, ale nie ma jeszcze zespołu
Znaczącą refleksją podzielił się z portalem laczynaswidzew, treenr zespołu Marcin Płuska: - Mamy piłkarzy, ale nie mamy jeszcze zespołu. Liczę, że po trwającym zgrupowaniu to się zmieni.
fot. Sebastian Zawalski, M. Badowska/Polska Press
Przed drużyną dwa ważne sprawdziany, które mają pokazać, kto zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce. Dziś łodzianie grają z Karpatami Krosno (godz. 18), jutro ze Stalą Rzeszów. W każdej formacji, no może poza bramką, trwa walka o miejsce w podstawowej jedenastce. Nie będzie tak, że rywale Widzewa padną na kolana i będą błagali o jak najniższy wymiar kary. Wszyscy, choć dysponują kilka razy mniejszymi budżetami, się zbroją. Dla przykładu Zawisza Rzgów testuje dobrych, solidnych zawodników - bramkarza Macieja Humerskiego i Mikołaja Zwolińskiego, którzy mają za sobą grę w Widzewie. Nie wyobrażamy sobie, żeby kadrowa rewolucja, która dokonała się w Widzewie, a która pochłonęła sporo kasy, zakończyła się fiaskiem. Nie jest łatwo w ciągu kilku miesięcy zimowej przerwy, gdy nie ma się odpowiednich warunków do gry (patrz brak boisk z naturalną nawierzchnią) stworzyć dobry, rozumiejąca się team, ale trener Płuska nie ma wyjścia. Skończy rundę z tarczą lub na tarczy.
Gdybyśmy dziś mieli wskazać jedenastką, która wybiegnie w premierowym ligowym meczu to pewnie wyglądałaby ona tak, jak w sparingu ze Stalą Mielec: Sokołowicz-Tlaga , Czaplarski, Dudała, Gromek, Rodak, Bończak, Bartosiewicz, Zawodziński, Budka , Bondara Najlepszy snajper Widzewa w rundzie jesiennej Kamil Zieliński (osiem bramek) znalazł sobie klub, występujący klasę wyżej. Nowym pracodawcą Zielińskiego została Vineta Wolin, która gra w III lidze. Napastnik zagrał już w kilku zimowych sparingach i pokazał, że umie zdobywać gole.