Wisłoka Dębica urwała punkty gwiazdom z Krakowa
- Grajcie tak zawsze! – skandowali po meczu kibice Wisłoki. Biało-zieloni wprawdzie tym razem z Wieczystą nie wygrali (w poprzednim sezonie zrobili to dwukrotnie jako jedyna drużyna w lidze), ale po dobrej grze znów urwali gwiazdorskiej drużynie punkty.
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
– Do przerwy graliśmy jak równy z równym, a momentami udawało nam się przeciwnika zdominować. W drugiej połowie widać było, że ta pierwsza kosztowała nas dużo sił – komentuje Damian Łanucha, kapitan Wisłoki. To on zdobył bramkę dla dębiczan pięknym strzałem z rzutu wolnego. Minutę przed golem także wykonywał rzut wolny, ale wtedy do szczęścia odrobinę mu zabrakło i trafił w poprzeczkę. Natomiast tuż po objęciu prowadzenia miejscowi byli bliscy podwyższenia wyniku, jednak po strzale Przemysława Nalepki i rykoszecie wywalczyli tylko rzut rożny. Goście wyrównali także dzięki stałemu fragmentowi gry. Rozegraniem kornera zaskoczyli dębiczan i wpakowali im gola do szatni.
Druga połowa należała do Wieczystej. Już w pierwszej minucie po gwizdku wprowadzony za Christopha Knasmüllnera Saša Živec zmusił do parady Filipa Kramarza. Słoweński piłkarz jeszcze nie raz stwarzał zagrożenie swoimi strzałami albo precyzyjnymi podaniami do będących w dobrej sytuacji kolegów. Miejscowi wychodzili jednak z opresji obronną ręką, zwłaszcza w 57 min., kiedy jakimś cudem od straty gola uratował ich Bartosz Grasza.
– Cieszymy się z tego remisu, bo nikt nie wierzył, że jesteśmy w stanie z Wieczystą choćby punkt ugrać napisał:
– mówi Łanucha.
Wisłoka Dębica – Wieczysta Kraków 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Łanucha 34, 1:1 Fidziukiewicz 45.
Wisłoka: Kramarz – Cabała, Bogacz, Grasza – Bednarz (81 Cichoń), Iwanicki, Łanucha, Siedlecki (70 Maik), Siedlik (81 Szczodry) – Nalepka (70 Zawiślak), Smoleń (70 Kulon). Trener Bartosz Zołotar.
Wieczysta: Sapielak – Asmelash (18 Pazdan), Favorov, Skrobański, Pietrzak – Torres (69 Danielak), Góralski, Moulin (78 Gamrot), Knasmüllner (46 Živec), Łysiak – Fidziukiewicz (78 Jankowski). Trener Sławomir Peszko.
Sędziował Szczołko (Lublin). Widzów 800.