menu

3 liga. Wisła Sandomierz zaczęła sezon od porażki 0:5 w wyjazdowym meczu z Koroną Rzeszów

8 sierpnia 2021, 15:45 | Dorota Kułaga, Łukasz Pado

Piłkarze Wisły Sandomierz od wysokiej porażki zaczęli sezon 2021/22 w trzeciej lidze. Na wyjeździe ulegli Koronie Rzeszów 0:5.

Wisła Sandomierz przegrała z Koroną Rzeszów aż 0:5.
Wisła Sandomierz przegrała z Koroną Rzeszów aż 0:5.
fot. Fot. Łukasz Pado

Korona Rzeszów - Wisła Sandomierz 5:0 (2:0)
Bramki: Paweł Piątek 32, 43 z karnego, 53, Mateusz Kantor 48, Szymon Rygiel 89.
Wisła: Jurewicz – Kuliga, Dwórzyński, Boksiński (55. Serek), Jarosz ŻK (70. Bień) - Taranek (55. Handzlik), Siedlecki (55. Burzyński), Stańczyk, Rak - Bełczowski (65 . Wiśniewski). Trener Jarosław Pacholarz.
Korona: Pawlus – Kardyś, Kocój, Rygiel, Padiasek (85 Pieniążek) – Maślany (60 Dudzik), Skiba (75 Bober), Kantor, Karwacki (75 Cholewa), Kałaska – Piątek (60 Jędryas). Trener Grzegorz Opaliński.
Sędziował: Piotr Burak (Lublin).
Widzów 300.

Wisła Sandomierz zaczęła nowy sezon z ogromnymi zmianami w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Trenera Rafała Wójcika zastąpił Jarosław Pacholarz, który ostatnio był asystentem Tadeusza Krawca w KSZO 1929 Ostrowiec. Bardzo dużo zmian zaszło również w kadrze zespołu. Kilku zawodników dołączyło w ostatnich dniach i na pewno potrzeba czasu na zgranie drużyny.

W meczu z Koroną Rzeszów Wisła doznała wysokiej porażki. Hat tricka zaliczył Paweł Piątek. - Dostałem piłkę i zauważyłem, że bramkarz jest trochę wysunięty. Strzeliłem i gol – mówi Paweł Piątek, który uderzeniem z ponad 30 metrów otworzył wynik tego spotkania.

Prowadzenie uspokoiło poczynania na boisku Korony, która co rusz stwarzała sytuacje bramkowe. Po zagraniu w polu karnym jednego z obrońców sędzia podyktował karnego, którego na bramkę zamienił Piątek.

Po zmianie stron goście próbowali odrobić straty, ale ograniczali się do nieprzygotowanych strzałów z dystansu, które najczęściej mijały bramkę Korony. Gospodarze zaś skutecznie wypunktowali przeciwnika. Na 3:0 podwyższył Mateusz Kantor. Później gospodarze zadali jeszcze dwa ciosy i wysoko pokonali Wisłę, która po kadrowej rewolucji potrzebuje czasu na stworzenie kolektywu. Czas pokaże, czy nowi zawodnicy będą mieli na tyle jakości, żeby zapewnić Wiśle utrzymanie w trzeciej lidze.