3 liga. Texom Sokół Sieniawa pokonał Czarnych Połaniec. Siedem minut zdecydowało
Sokół do meczu przystąpił z mocnym postanowieniem poprawienia sobie humoru po porażce w poprzedniej kolejce z Podlasiem i zadanie wykonał, inkasując bardzo cenne punkty.
fot. Grzegorz Kostka
Pierwsze minuty to badanie rywala z obu stron, później obie drużyny ruszyły do ataków. Goście w pierwszych dwudziestu minutach dwukrotnie po straszyli bramkarza Sokoła, po strzałach Krystiana Kardysia i Konrada Gucy. W obu przypadkach bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć. Miejscowi odpowiedzieli uderzeniem Franciszka Wróblewskiego. Ten sam zawodnik jeszcze dwa razy przeegzaminował bramkarza Czarnych. Końcówka pierwszej odsłony przyniosła okazje z obu stron. Jednak bramkarze nie dali się pokonać.
Na początku drugiej połowy powinna paść pierwsza bramka dla Sokoła, Martinez przelobował bramkarza, ale Mateusz Załucki jakimś cudem zdołał wybić piłkę sprzed linii bramkowej. Co się nie udało Martinezowi, udało się super snajperowi gospodarzy. W 69 minucie w pole karne zagrał Bartłomiej Kiełbasa, do piłki dopadł Sebastian Kwaczreliszwili i otworzył wynik spotkania. Po strzelonej bramce miejscowi nie zamierzali odpuszczać i po siedmiu minutach prowadzili już dwoma bramkami. Tym razem do siatki gości trafił Bartłomiej Kiełbasa po zagraniu Jana Mroza. Przyjezdni mogli pokusić się o gola, lecz płaski strzał Michała Smolenia padł łupem bramkarza miejscowych. W końcowych minutach na boisku było dużo walki, ale mało konkretnych akcji, które mogłyby zmienić losy meczu.
Texom Sokół Sieniawa - Czarni Połaniec 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kwaczreliszwili 69, 2:0 Kiełbasa 76
Sokół: Wierzchowski - Więckowski, Padiasek, Skała ż, Czajkowski, Fedan, Janik (67 Kiełbasa), Jeż (46 Martinez), Wróblewski (67 Stankiewicz), Mróz (81 Ptasznik), Kwaczreliszwili (89 Walat). Trener Robert Chmura.
Czarni: Wieczerzak – Załucki ż, Bakowski, Chmielowiec ż (62 Kałaska), Banik, Palonek, Wiktor ż (72 Gębalski ż), Bawor ż, Smoleń ż, Guca (65 Wójcik), Kardyś (67 Mucha). Trener Łukasz Cabaj.
Sędziował Szczołko (Lublin).
Widzów: 200.