3 liga piłkarska. Pniówek Pawłowice Śląskie - Polonia Nysa 4:0
W drugiej kolejce 3 ligi 3 grupy Polonia Nysa uległa na wyjeździe Pniówkowi Pawłowice Śląskie aż 0:4.
fot. Wiktor Gumiński
Polonia Nysa zaliczyła bardzo dobry początek sezonu, rozbudzając nadzieje na kontynuację dobrej gry, ale wystarczyło kilka dni, żeby drużyna została sprowadzona na ziemię. Bolesna porażka 0:4 jest wynikiem braku odpowiedzialności i odpowiedniej reakcji przy dwóch pierwszych golach, które w dużej mierze ustawiły całe spotkanie.
- Te bramki na pewno nam nie pomogły w perspektywie całego meczu – mówi Łukasz Czajka, trener Polonii. – Sposób, w jaki traciliśmy piłkę, był nieodpowiedzialny. Ponadto reakcje na straty mogły być lepsze, szybsze. Wejście w mecz było bardzo złe w naszym wykonaniu. Co by się jednak nie działo, walka do ostatniego gwizdka jest naszym obowiązkiem. Próbowaliśmy odpowiedzieć, stworzyliśmy kilka sytuacji, ale Pniówek był fantastycznie dysponowany. Nasze próby nie wystarczały, żeby przełamać impas.
Po dwóch szybkich ciosach podopieczni Łukasza Czajki szukali odpowiedzi w postaci bramki kontaktowej, ale to miejscowi podwyższyli prowadzenie kilka minut przed regulaminowym końcem pierwszej połowy.
Czasami bywa tak, że przerwa pozwala oczyścić głowę i wrócić do meczu, walcząc chociażby o remis. Jednak podobnie jak wcześniej, to Pniówek wziął sprawy w swoje ręce, dobijając już i tak poturbowany zespół Polonii.
- Wynik 0:4 to dla nas lekcja. Jest to mecz, z którego przede wszystkim musimy wyciągnąć wnioski. W kolejnych spotkaniach nastawienie będzie musiało się znacznie różnić od tego, które było w sobotę. Należy też grać bardziej dojrzale – kończy trener.
Pniówek Pawłowice Śląskie – Polonia Nysa 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Szatkowski – 1., 2:0 Hanzel – 6., 3:0 Ciuberek – 39., 4:0 Szatkowski – 54.
Polonia: Szczerbal – Sasin, Redek, Kudra (46. Rogoziński), Kulak – Pisula (46. Jakubiak), Rakoczy (51. Majerski), Perkowski, Sikora (86. Naściszewski), Nazar (72. Maruszak) – Popowicz
Żółte kartki: Szczerbal