3 liga grupa IV. KS Wiązownica się broniła, ale Wieczysta Kraków dopięła swego

Kibice w Wiązownicy liczyli na przyjazd Franciszka Smudy, ale były trener reprezentacji Polski od poprzedniej kolejki nie jest już szkoleniowcem dream teamu z Krakowa. Do podjarosławskiej miejscowości nie przyjechał też Sławomir Peszko, który nabawił się kontuzji. Przez pierwsze 10 minut oba zespoły grały bardzo zachowawczo. Wieczysta poznawała teren, a gospodarze badali na co mogą sobie pozwolić. Z czasem faworyzowani goście zaczęli opanowywać plac gry, ale z ich akcji nic nie wynikało. Zespół z Wiązownicy pilnował defensywy i tylko od czasu do czasu szukał długiego podania do kontrataku. Wśród krakowian na skrzydle szalał Emmanuel Kumah, ale gdy tylko zbliżał się do narożnika pola karnego, to od razu miał asystę dwóch piłkarzy z Wiązownicy. Po 20 minutach tablica wyników wciąż wskazywała rezultat bezbramkowy, a przyjezdni coraz bardziej się frustrowali, bo ciężko im było przebić się przez głęboko cofniętą defensywę KS-u Wiązownica. Krakowianie zaczynali popełniać błędy, mnożyły się niecelne podania i straty piłki. Mecz zrobił się chaotyczny. W 30. minucie jeden z obrońców gospodarzy niedokładnie wybijał piłkę, ta trafiła pod nogi rywali i wydawało się, że Dawid Wrzosek będzie miał problemy, ale nic z tych rzeczy, bo zespół z Wieczystej zupełnie się pogubił. W 33. minucie po ostrym zagraniu krakowian z prawej strony Hubert Kasia musiał ratować sytuację wybiciem futbolówki na rzut rożny. W 40. minucie po faulu na Kumahu z 16 metra rzut wolny wykonywał Radosław Majewski, ale bramkarz Wiązownicy był na posterunku. Za moment, po kontrze blisko gola byli miejscowi, jednak w ostatniej chwili zagranie Kacpra Wydry przeciął Patryk Kołodziej.

Na początku drugiej połowy Wieczysta powinna już być na plusie. Po kontrze Kumaha w idealnej sytuacji znalazł się Maciej Jankowski, ale zbyt długo zbierał się do strzału i piłkę wybił Patryk Kapuściński. Chwile później ręką w po karnym, po strzale Michała Maka zagrał Kacper Drelich i goście mieli jedenastkę, którą na gola zamienił Radosław Majewski. Bramka podziałała na gospodarzy mobilizująco. W dwie minuty mieli dwie setki. Najpierw z kilku metrów fatalnie uderzył jednak Kacper Rop, za moment tuż sprzed bramki spudłował Kacper Wydra. Na takie zaczepki przyjezdni błyskawicznie odpowiedzieli. Po wrzutce Maka celną główką popisał się Jankowski, tonując tym samym zapędy gospodarzy. Emocje trochę siadły, ale gracze KS-u Wiązownica próbowali jeszcze złapać kontakt. W 75 minucie nad poprzeczką z dystansu uderzał Rafał Surmiak. Wieczysta mając już ułożony wynik mogła grać na spokoju, ale specjalnie już się nie wysilała. W doliczonym czasie gry trochę radości kibicom w Wiązownicy dał Patryk Zieliński, który strzałem z 20 metrów zaskoczył krakowskiego bramkarza. Goście przypieczętowali wygraną po trafieniu Maka, który z bliska strzelił do pustej bramki.

KS Wiązownica - KS Wieczysta Kraków 1:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Majewski (57), 0:2 Jankowski (64), 1:2 Zieliński (90), 1:3 Mak (90+2)

Wiązownica: Wrzosek – H. Kasia (67. A. Kasia), Drelich ż (67. Sitek), Kordas, Kapuściński – Wydra (73. Musik), Surmiak, Michalik (84. Kiełbasa), Janiczak, Rop (67.Gierczak) – Zieliński. Trener: Marcin Wołowiec.

Wieczysta: Plewka – Hoyo Kowalski, Frańczak ż, Augustyn (11. Kołodziej) – Klimczak (46. Torres), Moulin, Pietras, Kumah (79. Hebel ż), Mak, Jankowski (71. Bąk), Majewski ż. Trener: Dariusz Marzec.

Sędziowali: Paweł Sitkowski oraz Piotr Jarmowski i Patryk Zielant (Biała Podlaska). Widzów: 800.