3 liga grupa IV. Ikona Wólczanki Wólka Pełkińska przywraca nadzieję
Gospodarze pokazali wielki charakter wychodząc z niemałych opresji, bowiem przegrywali już 0:2.
fot. Artur Bżdżoła
W 15. minucie zbyt krótko piąstkował Wierzchowski, wprost pod nogi rywala, który natychmiast wstrzelił piłkę w pole karne i Chmura zdołał ulokować futbolówkę w siatce. Następnie na początku drugiej odsłony przy dośrodkowaniu z lewej strony boiska niepewnie interweniował bramkarz miejscowych, piłka spadła pod nogi Jakuba Szuty i ten z bliska podwyższył wynik. Gospodarze nie zwiesili głów i dążyli do złapania kontaktu. Udało się to szybko. Durda zagrał do Dolinskyija, który świetnie przymierzył tuż przy słupku. W 58. minucie był remis. Z rzutu rożnego dośrodkował Kędzior i Petryk z bliska zdołał trafić do bramki. Miejscowi nie zwalniali, jednak po chwili Damian Szuta mógł ich skarcić, kiedy to uderzył mocno z pola karnego, na szczęście nad bramką. W końcu Wólczanka dopięła swego. Dolinskyi zagrał do najlepszego strzelca w historii Wólczanki - Pietlucha, ten przymierzył tuż przy słupku i miejscowi mogli cieszyć się z pierwszej wygranej przed własną publicznością, która nie pozbawia nadziei na zachowanie ligowego bytu.
Wólczanka Wólka Pełkińska - Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Chmura 15, 0:2 J. Szuta 49, 1:2 Dolinskyi 55, 2:2 Petryk 58, 3:2 Pietluch 84.
Wólczanka: Wierzchowski – Kędzior ż, Petryk ż, Podstolak ż, Przybycień (46 Korzeniewski), Lorek (77 Soboń), Durda (90+3 Olejarka), Dolinskyi, Pietluch, Twardowski (90 Kalemba), Diumasumbu (77 Pawłowski). Trener Ryszard Kuźma.
Tomasovia: Krawczyk – Pleskacz (61 Orzechowski ż), Chmura ż, Skiba ż, Zozulia, Tsybulnyk, Kycko (69 Smoła), Słotwiński (69 Doiteau), Tomaszewski (85 Wolanin), D.Szuta, J.Szuta. Trener Paweł Babiarz.
Sędziował Bobrek (Kraków). Widzów 150.