3 liga. Rezerwy Piasta przegrały z Polonią Bytom
Po wczorajszych ekstraklasowych emocjach na Stadionie Miejskim w Gliwicach, dzisiaj na tym samym obiekcie można było obejrzeć trzecioligowe spotkanie rezerw Piasta Gliwice oraz Polonii Bytom. Podobnie jak wczoraj, lepsi byli goście.
fot. Jakub Kowalski
Atmosfera jednak była zupełnie inna. Mecz ten obejrzało ledwie ponad 900 widzów, w tym spora grupa kibiców z Bytomia.
Spotkanie tych dwóch uznanych firm lepiej rozpoczęła drużyna gości, która opanowała grę w środku pola i raz po raz zagrażała bramce strzeżonej przez Jakuba Szumskiego. Żadnego poważniejszego zagrożenia jednak nie było aż do 21. minuty, kiedy to z dośrodkowaniem z rzutu wolnego minął się bramkarz gospodarzy, ale strzał Jacka Broniewicza przeleciał obok bramki. Sześć minut później faulował Armando Nieves, dośrodkowanie Krzysztofa Michalaka okazało się strzałem w krótki róg, ale Szumski poradził sobie i z tym strzałem. W 30. minucie meczu z rzutu wolnego około 25 metrów od bramki uderzał Matej Izvolt, ale piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła na aut bramkowy. W odpowiedzi w 34. minucie Kamil Walesa wykorzystał kapitalne rozegranie rzutu wolnego przez zawodników gości i strzelił bramkę na 1:0 dla bytomian. Polonia przed przerwą miała jeszcze jedną szansę na podwyższenie rezultatu, ale strzał z rzutu wolnego powędrował na poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Piast miał rzut wolny z bocznego rejonu boiska, po rozegraniu akcji piłka powędrowała w pole karne, następnie po główce Janczyka do bramki, ale przy strzale napastnik Piasta sfaulował obrońcę Polonii i gol nie został uznany.
Druga połowa rozpoczęła się dość pechowo dla gości. W 48. minucie, po brutalnym faulu z boiska został wyrzucony Dawid Cempa. Od tego momentu gra Piasta to rozgrywanie piłki w środku pola i stwarzanie okazji, ale żadna nie była na tyle groźna, żeby na poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Marcina Michalaka. Dopiero w 62. minucie w zamieszaniu pod polem karnym Tomas Docekal próbował zaskoczyć bramkarza bytomian sprytnym strzałem piętą, ale bramki nie było.
Chwilę później po rzucie rożnym strzelał z 16. metra wprowadzony Szymon Paskuda, ale ponownie górą był bramkarz gości. Polonia próbowała kontratakować, ale Jakub Szumski nie musiał się za bardzo namęczyć z bronieniem dość słabych strzałów graczy gości. W doliczonym czasie gry bramkarz Piasta musiał jednak wyciągać piłkę ze swojej siatki, po kontrze Roberta Trznadla. Chwilę później sędzia Zientek odgwizdał koniec meczu.
Gliwice, Stadion Miejski, 17.08.2014
Piast II Gliwice - Polonia Bytom 0:2 (0:1)
Bramki: Walesa 34', Trznadel 34'
Piast II: Szumski - Mokwa, Polak, Nieves, Klimek (68` Tonalek) - Kwaśniewski, Dziczek, Kubik (46` Paskuda), Izvolt - Docekal, Janczyk
Polonia: Marcin Michalak - Trznadel, Broniewicz, Malec, Krzysztof Michalak - Mróz, Lachowski, Walesa (`53 Banaś), Sadowski (68` Gruba) - Krysian (88`Radkiewicz), Zieliński (18` Cempa)