3. liga. Maciej Humerski podpisał kontrakt z Widzewem
Nazwisko Macieja Humerskiego już od jakiegoś czasu wiązane było z łódzkim Widzewem. Bramkarz trenował już z drużyną Przemysława Cecherza od jakiegoś czasu. W czwartek podpisał półtoraroczny kontrakt.
fot. Marzena Bugała / Polskapresse
Trzeba to przyznać szczerze – Widzew się zbroi. Legenda wśród polskich klubów zimująca aktualnie na piątej pozycji w tabeli III ligi grupy pierwszej bardzo poważnie podchodzi do wiosennych rozgrywek. Stadion już jest, kibiców również nie brakuje. Teraz konsekwentnie, pozycja po pozycji, wzmacniają drużynę, która w końcowym założeniu ma nie tylko zapewnić awans do drugiej ligi, ale i kolejne kroki ku coraz lepszym rozgrywkom. Już teraz zespół z Łodzi wygląda naprawdę dobrze. Szczególnie na pozycji bramkarza, na którą latem przyszło dwóch zawodników. Do Patryka Wolańskiego dołączył Maciej Humerski.
Biorąc pod uwagę pozycję w klubie Wolańskiego, 31-latek wydaje się być kandydatem na dopiero drugiego golkipera w trzecioligowym klubie. Powracający z Danii rywal Humerskiego w walce o pierwszy skład to jedna z większych postaci łodzian w tej chwili. Po nieudanej zagranicznej przygodzie, do Łodzi powraca jak bohater. Nic dziwnego – barwy Widzewa reprezentował w Ekstraklasie, gdzie został nawet nominowany do nagrody odkrycia sezonu. Jest więc ulubieńcem kibiców, a ze swym doświadczeniem z pewnością stanie się jednym z jaśniejszych zawodników na tym poziomie rozgrywek.
Maciej Humerski nie będzie miał więc łatwego zadania z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowej jedenastce. Jego CV wygląda nieco gorzej niż to Wolańskiego – na swym koncie nie ma bowiem ani zagranicznych wojaży, ani debiutu w Ekstraklasie. Na jego korzyść przemawia natomiast fakt, że w przeciwieństwie do swego rywala, jesienią występował bardzo regularnie. W drugoligowej Olimpii Zambrów rozegrał aż 17 spotkań, pięciokrotnie schodząc z murawy niepokonanym. Wcześniej przez wiele lat występował w Dolcanie Ząbki. Tam spędził osiem długich sezonów, notując ponad 60 występów. Podwarszawskiej drużynie wierny był do samego końca – Dolcan Arenę opuścił dopiero po tym, jak klub wycofał się z rozgrywek.
Teraz przed nim wiosna w łódzkim Widzewie. Klubie, na którym poprzez historię, kibiców, a także budowę stadionu, kładzie się spore oczekiwania. Z drużyną trenował już od jakiegoś czasu, a w czwartek oficjalnie podpisał półtoraroczny kontrakt.