menu

3 liga. Gościnna Wisłoka, Sokół z drugim zwycięstwem na wiosnę

28 kwietnia, 21:51 | Sławomir Oskarbski

Wisłoka miała szansę oddalić się od strefy spadkowej. Wystarczyło wygrać z ostatnim dotychczas Sokołem, który wiosną – oprócz zwycięstwa z Czarnymi Połaniec – przegrał wszystkie mecze. Biało-zieloni w tym sezonie znani są jednak ze swojej gościnności i mało kogo wypuszczają ze stadionu przy Parkowej z pustymi rękami. Nie inaczej było w tej kolejce.

Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
Piłkarze Sokoła (nz. w biało-niebieskich strojach) dzięki zwycięstwu w Dębicy opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
fot. SŁAWOMIR OSKARBSKI –
1 / 18

Miejscowi już w 11 min. nie poradzili sobie przy rzucie rożnym i Arleison Martinez wyprowadził Sokoła na prowadzenie. W 34 min. przyjezdni wyprowadzili groźną kontrę i pachniało kolejną bramką dla gości, ale Jakub Smoleń efektownym wślizgiem przerwał akcję. W rewanżu Krzysztof Żmuda dobrze obsłużył Tomasza Bałę, ten w polu karnym ograł obrońcę i potem chciał też „okiwać” bramkarza, ale zaplątał się w dryblingu i Bartosz Wierzchowski zabrał mu piłkę spod nóg.

W drugiej połowie niemający nic do stracenia miejscowi zaatakowali z większą werwą, ale długo nic nie chciało wpaść. Wreszcie po faulu na Kacprze Maiku sędzia wskazał na „wapno” i Bała nie zmarnował tej okazji, chociaż Wierzchowski wyczuł jego intencje, jednak nie sięgnął precyzyjnie uderzonej piłki. Kiedy wydawało się, że kolejna bramka dla Wisłoki jest kwestią czasu, miejscowi znów pogubili się w defensywie i rezerwowy Mikołaj Jeż pokarał ich golem.

– W dzisiejszym spotkaniu nasza drużyna uwierzyła w swoje możliwości. Poprzednie mecze i cała runda wiosenna była w naszym wykonaniu bardzo słaba, nie tyle pod kątem piłkarskim, ale wiary, że możemy walczyć z każdym jak równy z równym. Przesłanki dobrej gry były już w ostatnim meczu, gdzie do przerwy wygrywaliśmy 2:0, jednak braki w koncentracji nie pozwoliły nam utrzymać korzystnego wyniku. Dzisiaj koncentrację utrzymaliśmy do końca, wykorzystaliśmy sytuację, gdzie gospodarze za wszelką cenę chcieli zdobyć zwycięską bramkę, dopingowani przez kibiców. Bardzo chcę pochwalić Wisłoki za wsparcie, bo to motywowało piłkarzy do dobrej gry i mieli bardzo dużo sytuacji bramkowych, gdzie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak na posterunku dzisiaj był nasz bramkarz, którego muszę pochwalić, bo to była chyba jego najlepsza obrona w całym sezonie – skomentował Dariusz Majcher, trener Sokoła.

– Chciałbym przeprosić kibiców za ten wynik. Nie przystoi przegrywać u siebie meczu, mając nóż na gardle, z drużyną z Sieniawy, która w całej rundzie wygrała jedno spotkanie. Z całym szacunkiem dla trenera i jego zespołu, ale powinniśmy wygrać, nie powinniśmy popełniać tak prostych błędów, nie powinniśmy się stawiać w tak trudnej sytuacji, ustawiać przeciwnikowi meczu stałym fragmentem. Dostajemy bramkę, później próbujemy atakować, przeciwnik się broni dużą liczbą zawodników, bijemy głową w mur, w drugiej połowie stwarzamy sporo sytuacji, ale albo Bartek Wierzchowski broni, albo jakiś błąd w przyjęciu, strzał niedbały czy niecelny. Na końcu ten „wielbłąd”, który odbiera chociażby punkt. Zawiodła skuteczność, postawiliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, a skoro tak, to z tej sytuacji musimy wyjść – powiedział Bartosz Zołotar, szkoleniowiec Wisłoki.

Wisłoka Dębica – Sokół Sieniawa 1:2 (0:1)


Bramki: 0:1 Martinez 11, 1:1 Bała 76-k., 1:2 Jeż 82.

Wisłoka: Kramarz – Czernysz, Bogacz, Cabała, Grasza ż – Żmuda (67 Siedlecki), Tyl ż (46 Iwanicki), Łanucha – Smoleń ż (46 Kulon), Bała (88 Nazarenko), Zawiślak (67 Maik). Trener Bartosz Zołotar.

Sokół: Wierzchowski – Skała (68 Ptasznik), Kaczor, Kiełb, Czajkowski – Mróz (87 Walat), Wawryszczuk, Fedan (79 Jeż), Kiełbasa – Wróblewski, Martinez (68 Janik). Trener Dariusz Majcher.

Sędziował Patla (Jastrzębie Zdrój). Widzów 450.


Polecamy