menu

3 liga. Emocjonujący mecz w Łagowie. ŁKS Probudex zremisował 1:1 z Cracovią II [DUŻO ZDJĘĆ]

17 października 2021, 18:19 | Jaromir Kruk

W ciekawym trzecioligowym spotkaniu rozegranym w niedzielę ŁKS Probudex Łagów zremisował 1:1 z Cracovią II.


fot. Kamil Bielaszewski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 115

[przycisk]g;zobacz zdjęcia z meczu[/przycisk]

ŁKS Probudex Łagów – Cracovia II 1:1 (0:1)

Bramki: Piotr Rogala 73 z karnego – Patryk Zaucha 22.

ŁKS: Banach – Rogala, Stelmach, D. Urban – Cichocki (67 Urbański), Waniek, Mydlarz, Dani Jodar – Imiela (67 Kapsa), Piróg, Ozimek

Cracovia II: Wilk – Stachera, Ziemnik, Pieńczak, Supryn – Wiśniewski, Kanach, Ruben Lopez (89 Góralczyk) – Nowicki, Zaucha, Bała (81 Bociek).

Żółte kartki: Dani Jodar - Kanach, Supryn, Zaucha, Nowicki.

Czerwona kartka: Supryn (Cracovia II) – 78 za 2 żółte.

Sędziował: Piotr Burak (Zamość).

Widzów: 200.

- Niedosyt. Powinniśmy wygrać – krótko podsumował mecz Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex Łagów. Jego drużyna rozegrała bardzo dobre spotkanie. W pierwszej połowie dwie okazje miał Piotr Cichocki, ale to goście wyszli na prowadzenie, kiedy po rozegraniu rzutu rożnego piłkę do siatki skierował Patryk Zaucha. Gospodarze wyrównali z karnego Piotra Rogali (za faul na Mateuszu Ozimku), a potem grając w przewadze zawodnika po czerwonej kartce Mateusza Supryna byli bliscy strzelenia drugiej bramki. W doliczonym czasie niewiele zabrakło Arturowi Pirogowi do pokonania Adama Wilka.

[przycisk]g;zobacz zdjęcia z meczu[/przycisk]