25. kolejka Premier League: Uwaga skupi się na menadżerach [ZAPOWIEDŹ]
W niedzielę Chelsea zmierzy się z Manchesterem United. To będzie hit, mimo że „The Blues” zajmują 13. miejsce, a „Czerwone Diabły” piąte. To też starcie – jak wszystko na to wskazuje – byłego klubu Jose Mourinho z... następnym. Zagraniczne media nie mają co do tego wątpliwości.
„Czerwone Diabły” pod wodzą Louisa Van Gaala grają mało atrakcyjnie. Nie to jest jednak najgorsze. Przede wszystkim zawodzą w Premier League, gdzie zajmuje piąte miejsce, i w Lidze Mistrzów, gdzie zespół nie wyszedł z grupy. Zdaniem „Sky Italia”, pewne jest, że Mourinho zastąpi Holendra. O tym samym informuje hiszpański „El Confidencial”. Z kolei dziennikarze ESPN podają, że w rozmowie z jednym z amerykańskich inwestorów Manchesteru United, ten nie zaprzeczył spekulacjom. A Guillem Balague, hiszpański dziennikarz Sky, zwraca uwagę na inne rzeczy.
– Jeszcze nic nie jest postanowione, ale władze United poważnie zastanawiają się, co będzie w następnym sezonie. Przykład Victora Valdesa. Latem wygasa mu kontrakt, a Van Gaal go nie chce. Klub mógł go więc sprzedać teraz, by otrzymać pieniądze, ale tego nie zrobił – zastanawia się autor m.in. wydanych w Polsce książek o Josep Guardioli i Lionelu Messim.
W zespole Chelsea problemy są "tylko" ze składem. - Falcao i Loic Remy nie zagrają w niedzielę. Ten drugi powinien wrócić do składu w następnym tygodniu. Pozostali są gotowi do gry. Pedro trenował rano i wygląda na to, że po urazie nie ma już śladu. Pato nie jest gotowy pod względem kondycyjnym. Ma plan treningowy, który będzie realizował w kolejnych dniach. Minie kilka meczów nim będzie do naszej dyspozycji - stwierdził menedżer Chelsea Guus Hiddink, który zdementował plotki transferowe dotyczące Oscara.
Brazylijczyk miałby trafić do chińskiego Jiangsu Suning za 57,5 mln funtów. W tygodniu ten sam klub kupił z "The Blues" Ramiresa, wydając na niego 25 mln funtów. - Oscar? Dla mnie to tylko spekulacje. Jednak kupno Ramiresa pokazało, że chiński futbol trzeba zacząć traktować poważnie - ocenił Holender.
Na bezrobocie po sezonie, przynajmniej na razie, wybiera Manuel Pellegrini. On z końcem sezonu kończy pracę w Manchesterze City. Zastąpi go Josep Guardiola. – Ważne, żebyśmy rozmawiali o tym, co jest teraz, a nie tym, co będzie. Wszystko jest jasne, nikt niczego nie robił za plecami innych. Skupmy się o następnych meczach, bo to jedyny sposób, by odnieść sukces – stwierdził chilijski menedżer.
Jego zespół w sobotę czeka potyczka z liderem Premier League – Leicester City (godz. 13.45, Canal+ Sport). Jeśli „Obywatele” wygrają, zrównają się z nim w tabeli.
– To będzie dla nas test. Zresztą, każdy mecz nim jest. Ten jednak będzie wyjątkowy. Możesz zagrać perfekcyjnie, ale i tak przegrasz, bo City ma w składzie czarodziejów futbolu – stwierdził szkoleniowiec Leicester Claudio Ranieri. Jego zespół w ostatnich sześciu spotkaniach aż pięć razy nie stracił bramki. Serię postara się przerwać Sergio Aguero. Argentyńczyk to najskuteczniejszy strzelec City. W tym sezonie tylko w lidze zdobył 12 bramek. Choć pod tym względem bardziej imponuje dorobek napastnika "Lisów" - Jamie Vardy ma na koncie 18 trafień.