2. liga. Tak to się kończy, gdy Puszcza odpuszcza. Raków wygrał 5:0!
Szok w Częstochowie. 0:5 to najwyższa porażka Puszczy w trwającej niemal trzy i pół roku kadencji trenera Dariusza Wójtowicza.
fot. Dominika Przybyło
Ryszard Niemiec kontra weszlo.com: "Janosik" odpowiada "Kwiczołowi"
Pozorowanie gry obronnej przez pomocników Puszczy skończyło się strzałem Artura Pląskowskiego, po którym piłka spadła "za kołnierz" Marcinowi Staniszewskiemu. Następną akcję Rakowa także efektownym, a dla gości równie bolesnym ciosem, wymierzonym znów zza pola karnego, zakończył Wojciech Reiman. Obrońcy z Niepołomic tylko stali w polu karnym i gapili się na hulającą po nim piłkę...
To był mecz sprytnie, kombinacyjnie - i skutecznie - atakującego Rakowa oraz nieszkodliwej dla tych ataków Puszczy. Przy trzecim golu Witold Cichy zgubił krycie Joshuy Baloguna, więc ten głową, z bliska, pokonał Staniszewskiego. 17-latek, który w bramce "Żubrów" stał drugi raz, sprezentował rywalom trafienie numer 4. Przepuścił banalną do złapania piłkę, która przed nim skozłowała, dzięki czemu gola mógł zdobyć Robert Brzęczek - syn trenera Rakowa Jerzego Brzęczka i kuzyn Jakuba Błaszczykowskiego.
Rozbitą Puszczę dobił Dariusz Pawlusiński. W Częstochowie zakotwiczył latem, w sobotę strzelił gola bramkarzowi, który jest rówieśnikiem jego syna - Dawida, juniora Cracovii.
Raków Częstochowa - Puszcza Niepołomice 5:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Pląskowski 22, 2:0 Reiman 24, 3:0 Balogun 37, 4:0 R. Brzęczek 50, 5:0 Pawlusiński 63.
Raków: Wróbel - Holik, Pluta, Góra, Mońka - PawlusińskiI, Reiman, Kmieć (58 Kowalczyk), R. Brzęczek (57 Serafin), Balogun (64 Baraniak) - Pląskowski (69 Porochnicki).
Puszcza: Staniszewski - Cichy, Strózik, Napierała, Mikołajczyk - Kiełtyka, Uwakwe (85 Furtak), Gawęcki (67 Kotwica), Nowak (46 Lepiarz), Madejski (67 Przybył) - ZakrzewskiI.
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok).
Widzów: 1500.