menu

2 liga. Limanovia wywiozła komplet punktów z Puław

18 sierpnia 2014, 15:13 | Krzysztof Orzeł

Limanovia Limanowa w swoim pierwszym wyjazdowym meczu pokonała Wisłę Puławy 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Rafał Waksmundzki. Gospodarze mimo gry przez większość drugiej połowy w przewadze liczebnej, nie potrafili doprowadzić nawet do remisu.

Limanovia wywiozła komplet punktów z Puław
Limanovia wywiozła komplet punktów z Puław
fot. Edyta Strugińska

Do Puław limanowianie przyjechali w swoim najmocniejszym składzie. W drużynie zabrakło jedynie Dawida Basty, który od kilku miesięcy leczy kontuzję. Poza nim wszyscy zawodnicy byli gotowi do gry. W szeregach Wisły wyglądało to nieco inaczej. Trener Marcin Jałocha nie mógł skorzystać z Christophera Edwardsa (pauzował za czerwoną kartkę), Mateusza Gawrysiaka i Michała Budzyńskiego, którzy nadal nie są gotowi do gry.

Od pierwszych minut gospodarze próbowali w skuteczny sposób zagrozić bramce Limanovii. Już w 5. minucie niezłej sytuacji nie wykorzystał Nowak. Puławianie w pierwszych kwadransie starali się atakować większą ilością zawodników, ale ich poczynania nie przyniosły żadnych efektów. Później do głosu doszli goście, którzy rządzili głownie w środkowej części boiska. W 25. minucie Rafał Waksmundzki popisał się rajdem prawą stroną boiska i oddał strzał na bramkę Wisły. Piłka po drodze odbiła się od nogi jednego z wiślaków i wpadła do bramki tuż przy słupku. Limanowianie nie zwalniali tempa i szybko mogli podwyższyć, ale Piwowarczyk z dobrej pozycji uderzył obok bramki. W końcowej fazie pierwszej połowy gospodarze próbowali atakować na bramkę Sotnickiego, ale akcje w większości przypadków kończyły się na obrońcach Limanovii i do przerwy wynik już się nie zmienił.

Po zmianie stron puławianie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. W 50. minucie potężny strzał Lisieckiego zatrzymał się na słupku. Kilka chwil później z akcją wyszli trójkolorowi. Józef Piwowarczyk upadł w polu karnym, ale zdaniem sędziego była to próba wymuszenia rzutu karnego. Zawodnik obejrzał drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Od 54. minuty gospodarze grali w przewadze liczebnej. Po chwili mogli doprowadzić do wyrównania, ale obrońcy w ostatnim momencie wybili uderzenie Sedlewskiego na rzut rożny. Kilkanaście minut później kolejnym strzałem popisał się Lisiecki, lecz bramkarz gości świetnie interweniował. W końcówce dobrą okazję ponownie miał Sedlewski, ale i tym razem piłka odbiła się od jednego z ofiarnie interweniujących obrońców. Do końca spotkania puławianie nie zdołali strzelić wyrównującej bramki i mecz zakończył się wynikiem 0:1.

Świetnie w tym spotkaniu spisała się limanowska defensywa. Gospodarze grając przez około 40. minut z przewagą jednego zawodnika nie potrafili zdobyć gola. Mieli oni ogromny problem z przedarciem się pod bramkę swojego rywala. Trójkolorowi potrafili obronić jednobramkową przewagę i to oni wracają do domu z kompletem punktów. Po tym meczu Limanovia wskoczyła na 3. pozycję, a Wisła plasuje się na ostatnim, 18. miejscu.

Trenerzy o spotkaniu podczas konferencji prasowej:


Polecamy