menu

Zawisza – Miedź LIVE! Bydgoszczanie poradzą sobie bez Alvarinho?

21 sierpnia 2015, 08:26 | Wojciech Adamczak

Na inaugurację 4. kolejki 1. ligi Zawisza podejmie legnicką Miedź, która nie odniosła jeszcze w tym sezonie zwycięstwa. Bydgoszczanie po kiepskim początku odnieśli ostatnio dwa przekonujące zwycięstwa i z pewnością liczą na podtrzymanie tej passy.

Zawisza w piątkowy wieczór zagra z Miedzią Legnica
Zawisza w piątkowy wieczór zagra z Miedzią Legnica
fot. Paweł Skraba/Polska Press

Oba kluby przystępowały do nowego sezonu ze sporymi ambicjami, jednak pierwsze dwie kolejki nie zakończyły się po ich myśli. Spadkowicz z ekstraklasy zdobył w nich ledwie punkt, jednak zdołał przełamać się w pucharowym starciu z Chrobrym Głogów, w którym pokazał swą siłę i zwyciężył 4:1. Podopieczni Mariusza Rumaka zdołali pójść za ciosem i wygrali także w lidze, 3:0 z Pogonią Siedlce. Z Chrobrym Głogów mierzyła się również niedawno Miedź, która jednak musiała uznać wyższość rywala. W derbowym pojedynku lepsi okazali się głogowianie, a gracze z Legnicy po dwóch remisach doznali goryczy porażki.

Patrząc na skład Miedzi ich wyniki są sporym zaskoczeniem. Zespół składa się w dużej mierze z doświadczonych ekstraklasowiczów oraz byłych reprezentantów Polski. Kapitan Wojciech Łobodziński spotkał tam innych członków mistrzowskiego składu Zagłębia Lubin: Grzegorza Bartczaka i Michała Stasiaka, a także Bartosza Ślusarskiego i Łukasza Gargułę. Wydaje się, że taki doświadczony skład powinien powalczyć o awans, jednak jak dotąd nie zawodzi jedynie Błażej Telichowski, który zdobył 3 z 4 bramek strzelonych przez zespół.

Dla Łobodzińskiego mecz w Bydgoszczy będzie wyjątkowy, jest on bowiem wychowankiem Zawiszy, choć w dorosłej drużynie nie rozegrał ani jednego spotkania. Z pewnością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony w swym rodzinnym mieście. Po meczu z Chrobrym dość ostro mówił o tym, że zawodnicy muszą się poważnie nad sobą zastanowić i wygląda na to, że nie obyło się bez kilku mocniejszych słów szatni. Zobaczymy jaki przyniosły efekt.

Zawisza nie byłby sobą gdyby pod koniec sierpnia nie przemeblowywał składu. Na początku tygodnia dosyć niespodziewanie klub poinformował o odejściu Alvarinho do Jagiellonii. Od dłuższego czasu mówiło się, że Portugalczyk nie ma ochoty na występy w pierwszej lidze, jednak na mecz z Pogonią wrócił do składu, zdobył bramkę i zaliczył asystę. Równie dobre spotkanie rozegrał debiutant, Vasil Panayotow, który strzelił pierwszego gola w meczu. To jeszcze nie koniec roszad, Zawisza w tygodniu testował defensywnych pomocników z Ghany i Armenii, jednak żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Obecnie jednak bydgoszczanie znajdują się w dobrej formie i mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość.

- Po ostatnich dwóch meczach jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji i będziemy w piątek grać na własnym stadionie. Jesteśmy w stanie wygrać z Miedzią, która ma bardzo dobrych zawodników, ale my musimy skupić się na sobie i jeśli podejdziemy dobrze do tego meczu, wszystko będzie dobrze i po naszej myśli. - podkreśla gracz niebiesko-czarnych, Kamil Żylski.

Początek czwartej kolejki zapowiada się zatem emocjonująco, gdyż ani Zawisza nie jest zadowolony z miejsca w środku stawki, ani Miedź z pozycji w strefie spadkowej. Faworytem są gospodarze, ale rywale mogą w każdej chwili zaskoczyć i zacząć grać na miarę oczekiwań. Miejmy nadzieję, że taki zestaw dostarczy nam sporych emocji. Pierwszy gwizdek arbitra Tomasza Wajdy o 20.30, zapraszamy na relację live na naszym portalu już od 20.00.


Polecamy