menu

Tomasz Zimoch przemówi do pasażerów komunikacji miejskiej? "Damy czadu!"

26 stycznia 2016, 09:32 | Paulina Szczerkowska (AIP)

Kibice Widzewa chcą, by głosem informującym pasażerów MPK o przystanku Widzew Stadion, był głos Tomasza Zimocha.

Tomasz Zimoch
fot. Bartek Syta / Polskapresse
Tomasz Zimoch
fot. YouTube
Tomasz Zimoch
fot. Grzegorz Gałasiński/Polska Press
1 / 3

Choć Widzew wiosną będzie walczył o awans do III ligi, to trzeba pamiętać, że łódzki klub jest ostatnim polskim reprezentantem w prestiżowej LM. Kibicom szczególnie zapadł w pamięci żywiołowy komentarz dziennikarza Polskiego Radia Tomasza Zimocha. Słowa „Panie Turek, kończ ten mecz” przeszły już do legendy polskiego sportu. Trudno uwierzyć, że od dramatycznego meczu Widzewa z Broendby Kopenhaga w 1996 r. minęło już prawie 20 lat. O dawnym spotkaniu nie zapomnieli jednak kibice, którzy chcą upamiętnić ważną dla łodzian chwilę.

Pomysł stowarzyszenia OSK „Tylko Widzew” narodził się razem z otwarciem trasy W-Z i powstaniem na niej przystanku Stadion Widzew. - Zamierzamy zrobić wszystko co możliwe, aby głosem informującym o tym przystanku był głos pana Tomasza Zimocha - mówią przedstawiciele stowarzyszenia. O oryginalnym pomyśle dowiedzieli się łódzcy radni i... postanowili złożyć interpelację do prezydent miasta Hanny Zdanowskiej. - Wspierając tę inicjatywę zwracamy się do Pani Prezydent z prośbą o osobiste zaangażowanie w to przedsięwzięcie, a także podjęcie stosownych działań - napisali radni w piśmie do Hanny Zdanowskiej. - Łódź po raz pierwszy od bardzo wielu lat inwestuje w infrastrukturę sportową klasy światowej. Uważam, że ważne są nie tylko same budowle, ale także wizerunek. Ten drobny gest nawiązuje do najlepszych czasów łódzkiego Widzewa - do ostatniego awansu polskiej drużyny do Ligi Mistrzów i do legendarnych słów Tomka Zimocha. Zapowiedź przystanku może być także atrakcją turystyczną. Organizacja nie wiąże się z dużymi kosztami, a sam Tomasz Zimoch jest za. Jest wzruszony, że ludzie po tylu latach pamiętają jego komentarz. Komunikat Tomka Zimocha witający pod stadionem Widzewa byłby ciekawym urozmaiceniem dla kibiców, ale także dla przyjeżdżających do Łodzi turystów - powiedział radny Rady Miasta Bartosz Domaszewicz, który podpisał się pod interpelacją do pani prezydent.

Sam dziennikarz entuzjastycznie podchodzi do pomysłu. - Damy czadu - napisał na jednym z portali społecznościowych. Pozostają więc formalności. Czy technicznie możliwe jest, żeby nazwę jednego z przystanków ogłaszał inny głos niż ten powszechnie znany z łódzkiej komunikacji - Technicznie jest taka możliwość - odpowiedział nam rzecznik MPK Łódź Sebastian Grochala. - Pani prezydent także wie już o pomyśle - informuje Marcin Masłowski, rzecznik Hanny Zdanowskiej. - Po sesji Rady Miejskiej dyskutowała na ten temat z innymi radnymi. Pomysł jest ciekawy i na pewno wart rozważenia. Razem z nim narodziły się zresztą kolejne. Tomasz Zimoch mógłby mówić przy stadionie Widzewa, przy stadionie ŁKS jakiś związany z tym klubem sportowiec. Ktoś inny przy Muzeum Kinematografii, ktoś przy Szkole Filmowej. Nie chcemy ograniczać pomysłu tylko do stadionu Widzewa. Nazwy znaczących przystanków na trasie W-Z mogłyby czytać różne głosy. Teraz trzeba zweryfikować czy ta idea podoba się innym instytucjom i czy ich przedstawiciele dadzą się do wykonania tego pomysłu namówić - mówi Masłowski.

Więcej o WIDZEWIE ŁÓDŹ


Polecamy