menu

Piast - Sandecja LIVE! Czy zespół z Nowego Sącza podtrzyma dobrą passę?

3 kwietnia 2012, 16:41 | Bartłomiej Szura

Niewiele czasu mieli piłkarze gliwickiego Piasta po ostatnim nieudanym meczu z Polkowicami. Już dzisiaj o godz. 20 podopieczni trenera Brosza zagrają z Sandecją Nowy Sącz. Goście do Gliwic przyjadą w chwale dwóch zwycięstw. Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!

Przed Piastem kolejne spotkanie na własnym stadionie
Przed Piastem kolejne spotkanie na własnym stadionie
fot. Mateusz Bobola / Naszemiasto.pl

Piast Gliwice - Sandecja Nowy Sącz LIVE! - relacja NA ŻYWO od 20 w Ekstraklasa.net!

W Sandecji po bardzo nieudanej rundzie jesiennej, podczas której pracę stracił Mariusz Kuras, na stanowisko trenera zatrudniono Roberta Moskala, szkoleniowca znanego już z pracy w Nowym Sączu. Choć na początku styl gry biało-czarnych nie uległ zmianie i wydawało się, że nowy szkoleniowiec nic nie pomoże, to po solidnym przepracowaniu przerwy zimowej powoli wychodzą efekty pracy trenera Moskala.

Zespół Sandecji w dwóch ostatnich spotkaniach odniósł dwa zwycięstwa. Po porażce na inaugurację w Bytomiu wygrał na własnym boisku z liderem, aby w ostatnią niedzielę pokonać w Poznaniu Wartę. Dla sądeczan to z pewnością sukces i oddalenie wizji degradacji, która mocno zaglądało w oczy piłkarzom znad Kamienicy.

W Poznaniu formą błysnął dotychczas odrobinę niedoceniany Bartosz Wiśniewski. Gracz, który grywał u boku Roberta Lewandowskiego, do tej pory był niedoceniany i pomijany przy ustawieniu składu. Tym razem jednak wobec drobnej kontuzji Arkadiusza Aleksandra, trener Moskal zaufał właśnie jemu i się nie zawiódł. Zawodnik dwukrotnie pokonał bramkarza Radlińskiego, zapewniając gościom cenny komplet punktów. Z pewnością w Gliwicach trener Moskal będzie miał ciężki orzech do zgryzienia na kogo postawić - czy na wracającego Aleksandra czy ponownie zaufać Wiśniewskiemu. Trener Sandecji będzie miał szerokie pole manewru, ponieważ nikt w jego zespole nie pauzuje za kartki. Wraca po takiej karze do meczowej osiemnastki sprowadzony z Dolcanu Piotr Kosiorowski.

Gliwiczanie po piątkowym spotkaniu z KS Polkowice nie są w najlepszych humorach. Strata punktów z rywalem, który nie pokazał jakiś zadziwiających umiejętności, nie może być powodem do radości. Tym bardziej, że rywale walczący o awans do T-Mobile Ekstraklasy także nie zachwycili.

W zespole Piasta z pewnością nie zobaczymy dużych zmian. Trener Brosz zawzięciu ufa prawie tym samym piłkarzom, którzy jednak nie do końca odpłacają za zaufanie dobrą grą.

Gospodarze z pewnością będą mieć nad rywalem przewagę fizyczną. Swój mecz bowiem rozgrywali już w piątek, a Sandecja musiała podróżować do i z Poznania i mecz rozgrywać dwa dni później. Piast także z pewnością będzie chciał się zrewanżować z porażkę 0:4 w pierwszym meczu.

Przewaga psychologiczna jednak będzie po stronie gości. Dwa wygrane mecze, to dla będącej na fali Sandecji atut podczas środowego spotkania w Gliwicach.


Polecamy