Lotto Ekstraklasa. Bartosz Rymaniak, kapitan Korony Kielce, po porażce z Cracovią: - W naszej grze nie było polotu
Korona Kielce po słabym meczu przegrała na Kolporter Arenie z Cracovią 0:1. Kapitan Korony Bartosz Rymaniak przyznał, że ten pojedynek Koronie nie wyszedł.
fot. Fot. Emil Łakomiec
-Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Nie było tego polotu, do którego przyzwyczailiśmy, szczególnie w meczach u siebie. Cóż, takie spotkania się zdarzają. Mam nadzieję, że to był kolejny wypadek przy pracy. To był chyba nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. W Poznaniu przegraliśmy, ale graliśmy nieźle, stwarzaliśmy sytuacje. Dzisiaj było ich kilka, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Nie mieliśmy jednak tego meczu pod kontrolą - mówił Bartosz Rymaniak, obrońca kieleckiej drużyny.
- Dalej trzeba ciężko pracować i szukać punktów w Lubinie. Jak widać, musimy jeszcze dużo poprawić w grze, żeby do tej ósemki ostatecznie awansować. W meczu z Cracovią, jak już wspomniałem, brakowało nam polotu. Nie było tych akcji jeden dwa kontakty do przodu, defensywa Cracovii nie miała zbyt dużo możliwości do popełnienia błędu. To był klucz do tego, że dziś nie wywalczyliśmy punktu - dodał Bartosz Rymaniak.
W trzech ostatnich spotkaniach Korona wywalczyła tylko jeden punkt (remis z Jagiellonią Białystok 1:1, porażki z Lechem Poznań 1:2 i Cracovią 0:1). Czy to jest powód do niepokoju? - Nie ma co na gorąco oceniać i spisywać nas na straty. Pamiętam takie sezony, kiedy przegraliśmy chyba pięć spotkań z rzędu i ostatecznie awansowaliśmy do ósemki. Owszem, nie jest fajnie po tym meczu, bo dużo elementów jest do poprawy. Mamy tydzień, musimy popracować i wrócić do tego, co nam dawało punkty - powiedział Bartosz Rymaniak.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?