Jacek Podgórski z Korony Kielce po meczu ze Stomilem Olsztyn w Fortuna Pucharze Polski: Zwycięstwo dedykuję synowi Ignasiowi [ZDJĘCIA]
Korona Kielce wygrała ze Stomilem Olsztyn 2:1 i awansowała do 1/8 Fortuna Pucharu Polski. -Zwycięstwa budują, a ja te ostatnie chciałbym zadedykować mojemu synkowi, Ignasiowi, który skończył trzy tygodnie - powiedział Jacek Podgórski, pomocnik Korony.
- Chcieliśmy pokonać Stomil, by awansować do czołowej szesnastki Fortuna Pucharu Polski i cel został osiągnięty. Myślę, że szczególnie w pierwszej połowie kibice mieli na co popatrzeć. Realizowaliśmy założenia nakreślone z trenerami, a w naszej grze było dużo spokoju. Czuliśmy się dobrze, a nieźle pokazali się młodzi zawodnicy. Nigdy nie jest idealnie, ale ze spotkania ze Stomilem da się wyciągnąć wiele pozytywów. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że mankamentów też nie brakuje, na pewno powinniśmy być skuteczniejsi. W drugiej połowie mieliśmy okazje na 3:0, Oskarowi Sewerzyńskiemu po analizie VAR anulowano trafienie, potem trzeba było coś strzelić. Zabrakło trzeciego gola i to my straciliśmy bramkę. To nie powinno się zdarzyć. Nerwowe końcówki w naszym wykonaniu są dość częste, co wynika z niekonsekwencji - mówił Jacek Podgórski.
- Wygraliśmy dwa mecze i to na pewno buduje morale, a czeka nas teraz ciężki wyjazd na GKS Katowice. Ze Stomilem trener przekonał się, że może liczyć na młodszych zawodników i na pewno przekonał się, że ma większe pole manewru. Naszym głównym celem jest awans do ekstraklasy, ale pucharu nie odpuścimy. Zwycięstwa budują, a ja te ostatnie chciałbym zadedykować mojemu synkowi, Ignasiowi, który skończył trzy tygodnie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby dziecko cieszyło się z taty w finale Fortuna Pucharu Polski. Nikomu nie można zabraniać marzyć - dodał Jacek Podgórski.