Flota Świnoujście wycofała się z rozgrywek 1. ligi. PZPN potwierdza
Departament Rozgrywek Krajowych PZPN poinformował, że klub MKS Flota Świnoujście podjął decyzję o wycofaniu drużyny seniorów z rozgrywek o Mistrzostwo 1. ligi w sezonie 2014/2015. Oznacza to, iż wszystkie nierozegrane spotkania z udziałem tej drużyny zostają odwołane.
Od kilku dni mówiono o tym, że Świnoujście zniknie z piłkarskiej mapy Polski. Dzisiaj doczekaliśmy się potwierdzenia. Stosowny wniosek o wycofanie pierwszego zespołu z rozgrywek 1. ligi wpłynął dziś do PZPN-u. Wyspiarze w 1 lidze grali 7 lat, a ten, który jeszcze trwa byłby ich ósmym. Jest to największy sukces w dziejach klubu, dołączając do tego awans w poprzednich latach do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym świnoujścianie odpadli ze Śląskiem Wrocław. Nad morzem panuje grobowa cisza, winę zrzuca się głównie na miasto, które całkowicie wycofało się z finansowania klubu na poziomie 1. ligi.
Przypomnijmy także, że w sierpniu we Flocie został zmieniony zarząd. Poprzedni, który chciał sprzedać licencję do Rzeszowa podał się do dymisji i zostawił po sobie ponad milionowy dług i masę problemów, jak chociażby złożony wniosek o upadłość do sądu, czy nieopłacenie ochrony na mecz z GKS-em Katowice, który odbywał się kilka dni po wybraniu nowego zarządu.
Miasto 1. ligę wspierało co roku, zwłaszcza, gdy w klubie działo się mało pod względem szukania sponsorów. Poprzedni działacze obiecywali, że kogoś takiego znajdą, ale były to puste słowa. Mimo tego, jeśli wyciągali rękę do miasta to pieniądze od samorządu dostawali. Nowy zarząd wierzył w możliwość uratowania klubu. Potrzebna do tego była jednak pomoc miasta, którego prezydent jeszcze wcześniej obiecywał, że jeśli zarząd zostanie zmieniony, to jest w stanie pomóc Wyspiarzom wyjść na prostą. Tak się jednak nie stało, miasto się odwróciło, ale mimo wszystko było światełko w tunelu dla przyszłości Floty w 1. lidze. Na horyzoncie pojawił się sponsor z Izraela, który dysponował pokaźnym budżetem, a nawet wysłał zespół na obóz do Hiszpanii.
Początkowo zatrudnił duet trenerów z Rumunii, którego nikt nie znał, ale działacze Floty nie mieli nic do stracenia, więc na taki manewr musieli się zgodzić. Po powrocie Floty z Półwyspu Iberyjskiego i rozegraniu meczu sparingowego z Chemikiem Police, na portalu weszło ukazał się artykuł, w którym zarzucano rumuńskim trenerom ustawienie spotkania. Gdy dowiedział się o tym izraelski inwestor natychmiast zwolnił dwójkę trenerów, a sam później zrezygnował ze sponsorowania Floty.
Zarząd miał dwa wyjścia, albo "zgaszenie światła", albo porozumienie z kontrowersyjnym Jerzym Woźniakiem, o którym pisało się, że zniszczył poważną piłkę w Żaganiu oraz Jastrzębiu. Wybrano tę drugą opcję, mimo, że ryzyko było ogromne. Jerzy Woźniak od dwóch miesięcy zalegał piłkarzom z wypłatami. Mimo wycofania się klubu z 1. ligi dalej chce zostać nad morzem i zacząć od nowa mimo, że kibice, delikatnie mówiąc, go tu nie chcą.
W dzisiejszej dyskusji w Radiu Szczecin Janusz Żmurkiewicz mówił:
- Jestem przekonany, że Flota dalej będzie funkcjonowała. Oczywiście musi powstać nowy twór. Stare towarzyszenie funkcjonować nie może, bo jest zadłużone. Sąd za chwilę rozstrzygnie co dalej. Powstanie nowe stowarzyszenie. Dzisiaj ciężko to rozstrzygać w jakiej formie będzie to występowało. Piłka w mieście na pewno będzie. Będziemy szkolić dzieci i młodzież, bo takie jest zapotrzebowanie i na to w budżecie miasta środki się znajdą. Cieszę się, że nie będziemy musieli wydawać ogromnych pieniędzy, milionów złotych na spełnienie absurdalnych wymogów PZPN-u. Powiedziałem to kiedyś publicznie, że PZPN ma również wielki udział w problemach, które mają takie drużyny jak Flota. Wymogi, które muszą spełniać stadiony jak chociażby nieużywane oświetlenie, są bezsensowne. B Klasa będzie ligą adekwatną do naszych możliwości. Graliśmy kiedyś w 3. lidze i odnosiliśmy sukcesy. Myślę, że ten poziom jest wystarczający by spełnić oczekiwania piłkarzy, ale i kibiców.
Poniżej przedstawiamy także obrazki przygotowane przez kibiców.