menu

Dolcan urwał ważny punkt Arce, która nie traci szans na awans

18 kwietnia 2012, 22:23 | Dawid Remiszewski

W dzisiejszym spotkaniu pomiędzy Dolcanem Ząbki a Arką Gdynia padł remis 1:1. Taki rezultat z pewnością bardziej zadowolił gospodarzy, którzy o kolejny punkt oddalili się od strefy spadkowej. Z kolei zawodnicy Petra Nemeca mogą czuć się rozczarowani.

Dolcan zremisował na swoim terenie z Arką 1:1
Dolcan zremisował na swoim terenie z Arką 1:1
fot. Maciej Leszczełowski / ekstraklasa.net

Dolcan Ząbki - Arka Gdynia 1:1 (1:1) - czytaj zapis naszej relacji live

Do spotkania w Ząbkach obie drużyny podchodziły z innymi aspiracjami. Dolcan potrzebuje punktów w walce o utrzymanie, a Arka wciąż ma szanse na awans do Ekstraklasy. Przed meczem zdecydowanym faworytem byli gdynianie, którzy ostatni raz przegrali 28 października w meczu z Pogonią.

Natomiast zespół prowadzony przez Roberta Podolińskiego dopiero zaczął zdobywać punkty. Ponad dwa tygodnie temu ząbkowianie ograli Zawiszę 1:0, następnie Wisłę Płock, w derbach Mazowsza, 2:1. Niezwykle ważne dwa zwycięstwa dawały "nutę" optymizmu przed meczem z gdyńską drużyną. Trener ząbkowian podchodził jednak z dystansem do tego spotkania. - Dwie wygrane z rzędu, to jeszcze póki, co żadna passa. Jesteśmy pewni siebie i znamy swoje umiejętności, ale nie możemy na tym poprzestać - mówił przed meczem.

Pierwsze minuty spotkania pokazały, kto jest w tym spotkaniu faworytem. Od pierwszych minut atakowała Arka, a Dolcan kontratakował i już w 11. minucie sam na sam z bramkarzem wychodził Chwastek, ale ostatecznie sytuację uratował jeden z obrońców. Minutę później było już 0:1, bramkę zdobył Tomasik, który po zamieszaniu w polu karnym skierował piłkę do bramki.

Po straconej bramce gdynianie skupili się na defensywie i ataki ograniczali do kontrataków. W 16. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Bazler, ale jego uderzenie z dystansu minęło światło bramki. Kilka minut później znakomitym podaniem popisał się Damian Jakubik, który idealnie wrzucił piłkę na głowę Tataja, ale dobre uderzenie na róg sparował Szlaga. W 27. minucie znów wyrównać mógł Maciej Tataj, ale nie zauważył, że nie był na spalonym i nawet nie ruszył do dobrego podania wyprowadzającego akcję. Przez kolejne wciąż atakowali gracze z Ząbek, ale dopiero w 47. minucie udało im się zdobyć gola. Ponownie dobre podanie otrzymał "Król Maciej" i dobrym uderzeniem w długi dolny róg bramki umieścił piłkę w bramce.

Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu w Ząbkach!

Drugą połowę świetnie rozpoczęli gracze Petra Nemeca. W 50. minucie świetnie z 16 metra uderzył Piotr Kuklis, ale piłka odbiła się od słupka.

Dalsze minuty to głównie walka w środku pola bez żadnych okazji bramkowych, ale w 62. minucie świetną kontrę wyprowadził Świerblewski, lecz jego dośrodkowanie spod nóg Tataja wyłuskał Szlaga. W 66. minucie, na 10 metrze znalazł się ponownie napastnik wypożyczony do Ząbek z Korony Kielce, ale strzelił wprost w bramkarza i Dolcan musiał zaspokoić się rzutem rożnym.

Ostatni kwadrans spotkania w Ząbkach to zdecydowana przewaga Arki. W dodatku w 82. minucie drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Osoliński. Wierząc w możliwość zwycięstwa "Śledzie" nie schodziły do końca meczu z połowy gospodarzy, ale mądrze broniący się ząbkowianie utrzymali remis.

Choć to tylko jeden punkt, to dla Dolcanu jest to kolejne ważne "oczko" w walce przed spadkiem. Tym bardziej, że największy rywal ząbkowskiej drużyny, Wisła Płock przegrała z Kolejarzem Stróże. Do zwycięstwa zabrakło niewiele, ale świetnie dysponowany był Maciej Szlaga. To bramkarz Arki pozwolił "zabrać" jeden punkt do Gdyni, ale to komplet w dużym stopniu przybliżyłby gdynian do miejsca premiowanego awansem.


Polecamy