Arka o krok (i potknięcie) od awansu do Ekstraklasy
Czy to możliwe, że na sześć kolejek przed końcem poznamy już jednego z beniaminków Ekstraklasy? Okazuje się że tak, muszą się jednak spełnić dwa warunki.
fot. Piotr Kwiatkowski
Po pierwsze, Arka musi zrobić krok do przodu i wygrać spotkanie z Olimpią Grudziądz. Zadanie o tyle trudne, że żółto-niebiescy podejdą do tego meczu mocno osłabieni. Nie zagrają ani kontuzjowany Paweł Abbott, który wypadł do końca sezonu, ani kontuzjowany Krzysztof Sobieraj, o wykartkowanym Formelli nawet nie wspominając.
Gdynianie pokazywali jednak że nawet najcięższe mecze potrafią wygrywać w tym sezonie. Może skromnie, gdzieś jedną bramką, po słabej grze, ale jeśli w całym sezonie grają świetną piłkę to nikt im tego wypominać nie będzie. W ostatecznym rozrachunku najważniejsze są trzy punkty na koncie.
Olimpia jest w zdecydowanym gazie i na pewno na boisku lidera nie odpuści, tym bardziej że sama walczy o życie i dzięki znakomitej postawie wiosną przestała być czerwoną latarnią ligi.
Po drugie żółto-niebiescy potrzebują potknięcia Zawiszy. Bydgoszczanie podejmą u siebie Chojniczankę Chojnice. Jeśli Arka wygra, a Zawisza choćby zremisuje, w Gdyni wystrzelą szampany.
Dlaczego tak się stanie? Wszystko wyjaśnia regulamin rozgrywek. W przypadku uzyskania równej liczby punktów przez dwie lub więcej drużyn, o zajętym miejscu decydują przede wszystkim bezpośrednie mecze, a następnie różnica bramek. Arka dwukrotnie zremisowała z Zawiszą: u siebie 1:1 a na wyjeździe 2:2. W takim przypadku, jak czytamy w regulaminie:
według obowiązującej reguły UEFA, że bramki strzelone na wyjeździe liczone są „podwójnie”, korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn
I tu okazuje się że bramki Michała Nalepy i Marcusa da Silvy strzelone w Bydgoszczy mogą już w sobotę przesądzić o awansie Arki do Ekstraklasy.
W sobotę w Gdyni dojść może do bardzo ciekawej sytuacji. Arka swój mecz ma zaplanowany na 17:30, Zawisza pół godziny później. Kibice na pewno razem z piłkarzami będą czekać na wieści z Bydgoszczy, a gdy te będą pozytywne to majówka będzie w Gdyni wyjątkowo wesoła.