Piłkę w pole karne dośrodkowywał jeden z piłkarzy Energetyka. Na piąty metr z bramki wyszedł Radliński, który nie zdołał złapać piłki, a jedynie ją odbić. Do futbolówki mógł dojść Sobczak, jednak utrudnił mu to jeden z obrońców. Bez zagrożenie pod bramką Kolejarza.