menu

Stal Stalowa Wola grała w piątek z Chrobrym Głogów w 5.kolejce Betclic I ligi . Remis 1:1 i pierwszy punkt naszego zespołu.

16 sierpnia, 20:01 | Kamil Górniak, Adam Kowalski

W piątek 16 sierpnia w ramach 5. kolejki Betclic I ligi w Stalowej Woli miejscowa Stal walczyła z Chrobrym Głogów. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Stal Stalowa Wola wywalczyła pierwszy punkt w sezonie. Bramkę dla naszej drużyny padła w 27 minucie po samobójczym strzale Szymona Lewkota.


fot.

Stal Stalowa Wola - Chrobry Głogów 1:1(1:1)


Bramki: 0:1 Mucha 15, 1:1 Lewkot - samobójcza 27

Stal: Wilk - Zaucha, Banach, Jończy, Furtak, Pchełka (86 Kowalski), Mydlarz (62 Soszyński), Wojtkowski, Imiela, Górski (62 Pioterczak), Łącki (49 Strózik ż). Trener Ireneusz Pietrzykowski.

Chrobry: Wróblewski - Bougaidis, Bonecki, Lebedyński (77 Ozimek), Kuzdra, Mucha (77 Marcinkowski), Szwedzik, Lewkot ż (64 Mandrysz), Bartlewicz (84 Biel), Tabiś ż (64 Hanc), Szarek. Trener Piotr Plewni

Sędziował Różycki (Łódź).
Widzów 2705.

Jest pierwszy punkt piłkarzy Stali Stalowa Wola w 1 lidze! A mogło być zwycięstwo, w 45 minucie Imiela nie wykorzystał rzutu karnego dla naszej drużyny, niestety uderzył niecelnie.

Początek meczu należał do gości, Najpierw sam na sam z Adamem Wilkiem by Szymon Bartlewicz. Nie wykorzystał jednak okazji. W 15. minucie Stalówka już przegrywała. Po stracie w środku pola na piłkę na linii pola karnego otrzymał Patryk Mucha i strzałem po ziemi pokonał naszego bramkarza.

Stal po stracie gola ruszyła do ataku i w 23. minucie powinna wyrównać. Kamil Wojtkowski przedarł się prawą stroną w pole karne wyłożył piłkę na 10. metr, ale strzał Cypriana Pchełki świetnie obronił bramkarz Chrobrego.

Stal wyrównała w 27 minucie. Adam Imiela dośrodkował w pole karne, a niefortunnie interweniował Szymon Lewkot trafiając do własnej bramki. Dla Lewkota był to wyjątkowo pechowy mecz. W 45 minucie zagrał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Niestety z rzutu karnego niecelnie uderzył Imiela.

Po zmianie stron nie było to już zbyt widowiskowe spotkanie. W 50. minucie w świetnej sytuacji z kilku metrów przestrzelił Jakub Górski, a po chwili minimalnie niecelnie z główki uderzył Kamil Wojtkowski. Kilka minut później zakotłowało się pod bramką Wilka, ale z bliska nie potrafili pokonać golkipera Stali Mikołaj Lebedyński ani Szymon Bartlewicz.

W 74. minucie Sebastian Strózik trafił do siatki, ale arbiter dopatrzył się przewinienia jednego z graczy Stali w polu karnym i nie uznał gola. W doliczonym czasie gry Strózik spudłował z 3 metrów i wynik nie uległ zmianie. Stalówka zdobyła pierwszy punkt w lidze, ale zdecydowanie może czuć niedosyt.

Pierwszy punkt sprawił, ze Stal opuściła ostatnie miejsce w tabeli i dzięki większej liczbie zdobytych bramek wyprzedziła Polonię Warszawa.