menu

Piłkarze Arki już po pierwszym treningu. Grzegorz Niciński był nieobecny

25 czerwca 2015, 09:51 | Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki

Na bocznym boisku GOSiR trawa rośnie równo i… dojrzewa. Piłkarze Arki będą z tego boiska korzystać w okresie przygotowawczym, ale wczorajszy pierwszy trening przed sezonem 2015/16 odbył się na boisku Checzy. Nowych zawodników w ekipie żółto-niebieskich było niewielu.

Piłkarze Arki wrócili do treningów
Piłkarze Arki wrócili do treningów
fot. Tomasz Bołt / Dziennik Bałtycki

Pierwsze zajęcia prowadził Grzegorz Witt, a trener Grzegorz Niciński był nieobecny, ale usprawiedliwiony, gdyż do dzisiaj ma wykłady na kursie trenerskim UEFA Pro.

- W czwartek i piątek zawodnicy przejdą badania oraz testy szybkościowe i wytrzymałościowe, w sobotę mamy w planie grę wewnętrzną. Niedziela będzie wolna. W poniedziałek wracamy do treningów, a we wtorek już pierwszy i to poważny mecz sparingowy, bo w Gniewinie zagramy z 24-krotnym mistrzem Cypru APOEL-em Nikozja - przedstawił plany na najbliższe dni trener Witt.

Piłkarze na urlopach spędzili zatem ponad dwa tygodnie. - Udało mi się w tym czasie wyskoczyć z rodziną na tydzień do Wdzydz Tucholskich. Od piłki odpocząłem i z przyjemnością wracam do treningów. O tym, co dzieje się w klubie, a w szczególności o ruchach transferowych, dowiadywałem się z mediów. Na razie za dużo nowych twarzy w szatni nie zauważyłem. Podobno mają się pojawić w najbliższych dniach. Mam nadzieje, że w nowym sezonie będziemy mieli mocniejszy zespół - powiedział Antoni Łukasiewicz.

Z klubowej kadry z poprzedniego sezonu zabrakło na boisku Checzy Marcusa da Silvy, Michała Renusza czy Jakuba Miszczuka. Cała trójka ma być już jednak obecna na dzisiejszych badaniach i testach.

- W każdym klubie zawodnikom kończą się kontrakty 30 czerwca i dopiero po tym dniu, bez stwarzania sobie problemów, mogą się pojawić u nowego pracodawcy. Tak będzie też w przypadku naszych nowych piłkarzy, jeżeli z poprzednich klubów nie dostaną oficjalnego pozwolenia na wcześniejsze treningi w Gdyni. To zresztą nie jest żaden kłopot - uspokaja dyrektor sportowy Arki Edward Klejdinst.

W środę gdyński klub potwierdził, że ponownie związał się umową z 29-letnim Rafałem Siemaszko. Wychowanek Orkana Rumia był już w Arce w sezonie 2011/2012. Rozegrał wówczas 12 meczów w ekstraklasie. Później wrócił do Rumi, a ostatni sezon spędził w I-ligowej Chojniczance. Wrócił do Gdyni i podpisał kontrakt do 30 czerwca 2016 roku, z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Tak samo uczynił 26-letni Patrik Lomski. Fiński pomocnik polskiego pochodzenia w minionym sezonie długo leczył kontuzję kolana i teraz liczy na więcej minut na boisku.

Z Bałtyku Koszalin trafił do żółto-niebieskich 19-letni Mateusz Czapłygin. Na testach będą sprawdzani dwaj inni zawodnicy. To 19-latek Sebastian Szerszeń, który rundę wiosenną spędził w III-ligowym Starcie Otwock strzelając 6 bramek, ale gry w piłkę uczył się w Legii Warszawa, grając m.in. w rezerwach stołecznej drużyny. Ciekawym nabytkiem może być 23-letni Szymon Sobczak, który w poprzednim sezonie grał w II-ligowym ROW Rybnik, zdobywając w lidze 9 goli. Sobczak ma za sobą epizody w ekstraklasie, bo wystąpił w niej w 5 meczach w składzie Górnika Zabrze.

Dziennik Bałtycki


Polecamy