menu

Jedenastu wspaniałych - najlepsza jedenastka mistrzostw Europy

11 lipca 2016, 11:05 | Bolesław Groszek

Wybraliśmy najlepszych piłkarzy mistrzostw Europy we Francji. Jest jeden Polak!


fot. Frank Augstein

Tworzenie najlepszej jedenastki Euro 2016 rozpoczynamy od bramkarza - Hugo Llorisa. Francuz był pewnym punktem swojej drużyny i dopiero w ćwierćfinale stracił pierwszego gola, który nie padł po strzale z rzutu karnego. W całym turnieju bronił dobrze i bardzo równo. W półfinale z Niemcami miał dwie interwencje, które będą rywalizowały o miano najlepszych parad na Euro. Tym występem Lloris zapewnił sobie miejsce w najlepszej jedenastce, kosztem Łukasz Fabiańskiego.

Pierwszy i jedyny Polak w tym składzie znalazł się w formacji obronnej. Kamil Glik w trzech pierwszych meczach na Euro zanotował najwięcej, bo aż 31 udanych interwencji w defensywie. Obrona Biało-Czerwonych pod jego wodzą nie przegrywała przez ani jedną minutę. Nowy gracz Monaco, wraz z Michałem Pazdanem, stworzyli prawdziwy monolit. Obaj zasłużyli by znaleźć się w tym rankingu, ale to Glik był dowódcą w tym tandemie. Pazdana ze składu wygryzł natomiast Leonardo Bonucci. Włoch nie tylko pewnie dyrygował grą obrony swojej reprezentacji, ale też brał udział w rozgrywaniu akcji ofensywnych. W meczu z Belgią popisał się niesamowitą asystą, której nie powstydziłby się sam Andrea Pirlo.

Miejsce na bokach obrony wywalczyli Bacary Sagna i Neil Taylor. Pierwszy z nich rzadko włączał się do akcji ofensywnych, ale zapewniał bezpieczeństwo w tyłach. Taylor z kolei grał na pozycji wahadłowego - dobrze łączył obronę z atakiem, zdobył nawet jedną bramkę.

Ustawianie środka pola najlepszej jedenastki turnieju należy rozpocząć od Dimitriego Paye-ta. W fazie grupowej pomocnik był niezastąpiony wśródFrancuzów. W trudnych momentach brał odpowiedzialność za grę drużyny - świetnie dryblował, wykreował aż 14 groźnych sytuacji, strzelił trzy bramki i dwa razy asystował. Praktycznie w pojedynkę zapewnił Trójkolorowym awans do fazy pucharowej. Równie ważny co Payet dla Francuzów był Aaron Ramsey dla Walijczyków. Gracz Arsenalu był prawdziwym dyrygentem w środku pola. Miał aż cztery asysty i skuteczność podań na poziomie 81 proc. Zabrakło go w półfinale, co mogło być decydujące dla Wyspiarzy. Ostatnim pomocnikiem w zestawieniu jest inny półfinalista - Toni Kroos. Niemiec miał najwyższą skuteczność podań w turnieju (92 proc.), zaliczył jedną asystę, a średnio w każdym meczu stwarzał kolegom 2,7 sytuacji bramkowych.

Czołowe ofensywne trio mistrzostw Europy to piłkarze, którzy na codzień występują w zespołach z Madrytu - Realu i Atletico. Turniej bez wątpienia najlepiej rozpoczął debiutant - Gareth Bale. Walijczyk w trzech pierwszych meczach zdobył aż trzy gole. Dwa z nich po strzałach z rzutów wolnych, czym wyrównał pewien rekord. Wcześniej tylko Michel Platini w 1984 roku oraz Thomas Haessler w 1992 roku trafiali po dwie bramki ze stojącej piłki w mistrzostwach Europy. Piłkarz Realu Madryt prezentował bardzo wysoką i równą formę. We wszystkich meczach był wyróżniającą się postacią swojej reprezentacji - nie bał się dryblować i strzelać z dystansu. Świetne zawody rozegrał w półfinale, ale tam musiał uznać wyższość klubowego kolegi - Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk również znalazł się w naszym zestawieniu, mimo że turniej rozpoczął od narzekań na defensywną taktykę Islandczyków i przestrzelonego rzutu karnego w meczu z Austrią. Jednak później wyraźnie się rozkręcił i zawsze był na posterunku, gdy drużynie potrzebny był przebłysk geniuszu. Strzelił dwie bramki w decydującym pojedynku fazy grupowej z Węgrami i rozpoczął kontratak w ćwierćfinale z Chorwatami, który zapewnił Portugalii awans. Prawdziwy popis CR7 dał w półfinale: najpierw strzelił perfekcyjnego gola główką (wyskoczył na wysokość 2,61 metra i posłał do bramki torpedę, która leciała z prędkością ponad 71km/h), później oddał strzał z dystansu, który do bramki wbił Nani. Ronaldo często w pojedynkę ratował swoją reprezentację, a w ważnych momentach motywował kolegów, jak przy rzutach karnych z Polską. To prawdziwy kapitan i lider.

Ostatnim, najbardziej wysuniętym graczem ofensywnym, jest najlepszy piłkarz mistrzostw - Antoine Griezmann. Francuz, podobnie jak Ronaldo, bardzo słabo rozpoczął turniej. W meczu otwarcia opuścił boisko jako pierwszy, już w 66. minucie - był niewidoczny i zmęczony po długim sezonie klubowym. W drugim meczu Didier Deschamps posadził go na ławce, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Zadziałała sportowa złość i Griezmann po wejściu na boisko w drugiej połowie starcia z Albanią strzelił bardzo ważną bramkę, która wyprowadziła Trójkolorowych na prowadzenie. Napastnik Atletico trafiał w każdym meczu fazy pucharowej, a bramki z Irlandią w 1/8 i Niemcami w półfinale były decydujące w kontekście awansów Francji. Zapewniło mu to tytuł króla strzelców, i co bardzo prawdopodobne, nagrodę dla najlepszego gracza w całym turnieju. Kto wie czy nie znajduje się tez na pole position w wyścigu o Złotą Piłkę...

Stworzyliśmy również najgorszą jedenastkę turnieju, w której o role kapitana mogą walczyć Thomas Müller i David Alaba . Bezbarwnie na Euro zaprezentował się też Harry Kane - król strzelców Premier League i najlepszy snajper Ligue 1 - Zlatan Ibrahimović.


Polecamy