1. liga. Rollercoaster w Legnicy! Miedź obnażyła słabość GieKSy w obronie
Na długo zapamiętają niedzielne spotkanie kibice Miedzi. Wydawało się, że dwie bramki zdobyte w pierwszej połowie zapewnią spokój gospodarzom, ale nic bardziej mylnego! Po przerwie byliśmy świadkami szalonego kwadransa.
fot. Łukasz Łabędzki
Od pierwszego gwizdka w meczu legniczan z GieKSą to gospodarze dyktowali tempo gry oraz praktycznie zamykali rywala na własnej połowie. Skutkowało to dużą ilością celnych oraz niecelnych strzałów na bramkę Bucka. Golkiper Katowic wykazywał się dużą czujnością co dawało do 28. minuty remis w Legnicy. Wtedy Łobodziński dobrze dośrodkował w pole karnem gdzie dobrze był ustawiony Feruga i lekkim strzałem trafił do siatki gości i dał prowadzenie Miedzi.
Oprócz stałego ataku na legniczan, katowiczanie co jakiś czas wymykali się z opresji i próbowali zaskoczyć rywala z Dolnego Śląska, lecz w większości kończyło się to na pozycji spalonej i w konsekwencji przerwaniu gry.
Kibice będący na stadionie czekali tylko 6 minut na kolejna bramkę. Do piłki z rzutu rożnego dobrze wyskoczył Szczepaniak i bez problemu podwyższył prowadzenie gospodarzy.
Druga część spotkania a dokładnie jego pierwsze 15 minut to był prawdziwy rollercoaster. W obydwu szatniach w przerwie musiało dojść istnego trzęsienia ziemi, lecz gospodarze pierwsze 5 minut mocno przespali, tracąc dwie bramki. Zaraz po zmianie stron świeżo wprowadzony Przemysław Pitry swobodnie przejął piłkę i ograł Bledzewskiego.
Chwilę później Zgrada sfaulował rywala w swoim polu karnym za co otrzymał czerwoną kartkę. Karnego wykorzystał Goncerz. Chwilę później składy wyrównują się po tym jak boisko opuszcza Pielorz.
W 56. minucie Lenkiewicz ponownie zapewnił prowadzenie swojej drużynie po tym jak świetnie odebrał piłkę Łobodzińskiemu i skierował futbolówkę do siatki Bucka.
W 58. minuta faulowany w polu karnym był Łodzińskim a trzecią czerwona kartkę obejrzał Jurkowski. Rzut karny na czwartą bramkę zamienił Marcin Garuch. Kolejne akcje stworzone przez zawodników obydwu drużyn już nie przyniosły zmiany wyniku, i legniczanie zdobyli pierwsze 3 punkty w nowej rundzie na własnym boisku.