1. liga. Pierwszy mecz Wigier Suwałki po zmianie trenera

Nowy szkoleniowiec Wigier Ariel Jakubowski w środę jeszcze nie poprowadzi drużyny. Trener dopiero w piątek wraca ze Szwajcarii, gdzie bierze udział w szkoleniu. Za spotkanie ze Stomilem odpowiada asystent Donatas Vencevicius, który także został włączony do sztabu szkoleniowego. Dla Litwina to już trzecie podejście do suwalskiego klubu (w latach 2011 – 14 i 2015 – 16 był pierwszym trenerem drużyny). Z tych poprzednich lat w klubie Venceviciusa pamięta długoletni zawodnik Wigier Adrian Karankiewicz.

– Wiem, że trener Vencevicius oglądał nasze mecze i wie jak gramy – mówi Karankiewicz. – Jest to szkoleniowiec, który potrafi wstrząsnąć drużyną i na to liczę. Oczywiście za dużo po dwóch treningach nie może zmienić. Nie wiem także w jakim składzie zagramy ze Stomilem

W swojej karierze Karankiewicz, który jest wychowankiem Jagiellonii Białystok, spotkał się także z Jakubowskim.
– Gdy Ariel Jakubowski grał w Jagiellonii ja dopiero wchodziło do drużyny. Być może zagraliśmy nawet w jakimś sparingu. Był to bardzo dobry obrońca – wspomina Karankiewicz.

Najbardziej doświadczony zawodnik Wigier nie ma wątpliwości od czego muszą zacząć nowi trenerzy.
– Nie możemy tracić tylu bramek po stałych fragmentach gry i to jest najważniejsza sprawa – twierdzi Karankiewicz. – Ponadto potrzebujemy jednej wygranej, aby się przełamać. Przecież w tym samym składzie graliśmy na początku sezonu i zwycięstwa były. Musimy do tego jak najszybciej wrócić. Może właśnie w meczu ze Stomilem w końcu przełamiemy się.

Na przerwanie złej passy liczą także w Stomilu, który zajmuje miejsce w strefie spadkowej. W klubie tym niedawno także doszło do zmiany trenera. W październiku Kamila Kieresia zastąpił Piotr Zajączkowski. Były zawodnik między innymi Jagiellonii i trener MKS Ruch Wysokie Mazowieckie, czy Olimpii Zambrów znacząco sytuacji nie poprawił. Już pod jego kierunkiem olsztynianie w lidze zanotowali dwa remisy i tyle samo porażek, w tym ostatnią 0:4 ze Stalą Mielec.

– Trzeba podnieść głowy, podnieść czoła. Wigry są bardziej w naszym zasięgu niż Stal Mielec – mówi obrońca Stomilu, Łukasz Sołowiej. – Trzeba sobie to otwarcie mówić, że są w tej lidze zespoły, które nas przewyższają jakością piłkarską, budżetem i organizacją. Jeden z trenerów dobrze powiedział, że trzeba szukać zwycięstw z zespołami w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że podniesiemy się w środę.

W tym roku Wigry ze Stomilem zagrają już czwarty raz. W poprzednim sezonie na wiosnę drużyny spotkały się dwa razy (wygrana 2:1 Wigier w Ostródzie i porażka 1:2 w Suwałkach). W tym sezonie w sierpniu Wigry u siebie wygrały 2:0.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.

Mecze 1/16 Pucharu Polski
Bytovia Bytów – Śląsk Wrocław 0:3, Huragan Morąg – Arka Gdynia 0:1, Pogoń Siedlce – Chrobry Głogów 1:2, GKS Katowice – Jagiellonia Białystok 0:1, GKS Bełchatów – Miedź Legnica 0:1, Bruk–Bet Termalica Nieciecza – Cracovia 2:0, Wisła Sandomierz – Podbeskidzie Bielsko–Biała 3:2, Wisła Puławy – Rozwój Katowice 0:1, Piast Gliwice – Legia Warszawa 1:1 (karne – 2:4), Legionovia – Górnik Zabrze 0:1, Polonia Środa Wielkopolska – Odra Opole 0:1, Raków Częstochowa – Lech Poznań 1:0, Olimpia Grudziądz – Wisła Płock 2:7.
W środę grają: Resovia – Lechia Gdańsk (godz. 13), KPStarogard Gdański – Puszcza Niepołomice (13), Wigry Suwałki – Stomil Olsztyn (18).