menu

1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!

5 maja 2017, 22:36 | tom

1. liga. W piątkowym meczu 29. kolejki Górnik Zabrze zdeklasował Chojniczankę Chojnice pokonując rywali aż 6:1. Cztery gole dla "Trójkolorowych" strzelił Hiszpan Igor Angulo, który awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji strzelców (tyle samo goli - 13 - ma Petteri Forsell, o jedno trafienie więcej ma Karol Angielski z Olimpii Grudziądz).

1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1. liga. Chojniczanka przyjęła "szóstkę" w Zabrzu! "Czteropak" Hiszpana!
fot. PP
1 / 5

Pierwsza połowa tego spotkania w wykonaniu ekipy z Zabrza była zdecydowanie najlepszą połówką zagraną w tym roku pod względem efektywności. Trzy po stronie zysków i zero po stronie strat to wynik, który budzi szacunek. Orkiestra Marcina Brosza zagrała niejedną nieczystą nutę, ale zaprezentowała też kilka melodii na najwyższym poziomie.

Strzelanie rozpoczął już w piątej minucie Rafał Kurzawa. Zawodnik absolutnie dla zabrzan kluczowy, o którym mówi się, że opuści Górnik po zakończeniu obecnego sezonu. Dośrodkowanie z boku wybili obrońcy Chojniczanki, piłka spadła pod nogi Olszewskiego, który skiksował na tyle dla swojego zespołu szczęśliwie, że do futbolówki dobiegł Kurzawa i popisał się technicznym, mierzonym uderzeniem w długi róg. Budziłek był bez szans.

Następne pół godziny to całkiem przyjemny do oglądania otwarty mecz, w którym oba zespoły miały swoje szanse. Goście mieli inicjatywę, lepiej i częściej operowali piłką, było widać ich przewagę w kulturze gry. Młodych zawodników Górnika za nos wodzili Grzelak z Biskupem i kilka razy zakotłowało się pod bramką Loski. Chojniczanka najlepszą okazję miała w 26 minucie, gdy na ładne uderzenie fałszem zza pola karnego zdecydował się Rybski. Futbolówka chyba otarła się jeszcze o obrońcę Górnika i zatrzymała się na poprzeczce. Górnik odpowiedział wrzutką Kurzawy i uderzeniem głową Angulo, jednak zbyt lekkim, aby zagrozić bramce rywale rywali.

Później nadeszła jednak 36 minuta i dwieście sekund, na jakie czekali kibice z Zabrza. Najpierw na trzydziestym metrze brutalnie Suareza sfaulował Golański. Były obrońca Górnika otrzymał żółtą kartkę, ale najgorsze dla gości nadeszło ze strony Kurzawy, który precyzyjnie wrzucił z rzutu wolnego wprost na głowę Kopacza. Stoper gospodarzy takich okazji nie marnuje i również tym razem trafił do siatki.

Trzy minuty później było już 3:0. Przebitkę w środku pola wygrał Suarez i Górnik ruszył z kontrą. Wolsztyński w odpowiednim momencie zagrał do Angulo, który na linii szesnastego metra położył obrońcę i uderzył z lewej nogi technicznie w okienko. Stadion eksplodował, bo Hiszpan bardzo potrzebował tej bramki. Snajper ekipy z Zabrza zdobył już jedną bramkę w tym roku, ale kolejna mogła dać prawdziwe przełamanie.

Zespół z Chojnic wyszedł na drugą połowę z zamiarem szybkiego odrobienia strat i nie mógł rozpocząć lepiej tej części gry. Już w 46 minucie goście zmniejszyli stratę do Górnika. Wrzutka z prawej strony i najwyżej w polu karnym zabrzan do piłki wyskoczył świeżo wprowadzony do gry Jakóbowski. Animuszu wystarczyło jednak gościom tylko na kilka minut. Górnik grał dziś fantastyczny futbol.

W 52 minucie w pole karne Chojniczanki wbiegł niezmordowany Kurzawa, ograł dwóch rywali i trzeciemu dał się sfaulować. Sędzia wskazał na "wapno" bez wahania, a Angulo pewnie wykorzystał jedenastkę. Kilka minut później Hiszpan skompletował hattricka - tym razem lewą stroną przedarł się Olszewski, wyłożył piłkę jak na tacy do Angulo, a ten pewnym strzałem, który przełamał ręce bramkarza dał Gornikowi piątego gola.

Gospodarzom jednak wciąż było mało. Kibice wydawali się spragnieni tak wysokich zwycięstw, niedopieszczeni i zdołowani tak wieloma wstydliwymi porażkami w ostatnich sezonach fetowali każde dobre zagranie zabrzan, dodając wiary młodym zawodnikom Brosza. Ci odwdzięczali się furią w oczach i ciągłymi atakami. Chojniczanka zgasła po czwartej bramce Górnika, gospodarze wciąż się nakręcali.

Pierwsza akcja Urynowicza po wejściu na boisko dała Górnikowi drugiego karnego w tym spotkaniu. Młody napastnik z Zabrza wygrał pojedynek szybkościowy z Kieruzelem i został dość brutalnie sfaulowany przez obrońcę gości. Sędzia nie miał wątpliwości, a Angulo podszedł bez wahania do drugiej jedenastki i choć tym razem nie zmylił bramkarza, to i tak trafił do siatki. Po raz czwarty w meczu.

Nie takiego debiutu oczekiwał Artur Derbin, nie takiego meczu spodziewali się kibice z Chojnic. Chojniczanka przez sporą część pierwszej połowy była stroną dominującą, ale to zabrzanom wychodziło dzisiaj wszystko. Zawsze ktoś przeciął ważne podanie, dobrze odebrał piłkę lub po prostu był w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. Górnik w końcu zagrał na miarę oczekiwań. Być może właśnie dziś narodziła się drużyna, która w przyszłym sezonie realnie powalczy o Ekstraklasę?

Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Igor Angulo

1. LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 15 stadionów w Polsce [GALERIA, WIDEO]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy