menu

Znany napastnik z ekstraklasy na celowniku Widzewa. Strzelił Widzewowi dwa gole. Zdjęcia

11 stycznia 2021, 10:17 | Dariusz Kuczmera

Przegląd Sportowy poinformował, że Widzew Łódź blisko przeprowadzenia pierwszego transferu przed rundą wiosenną. Według informacji gazety dzisiaj testy medyczne przed przenosinami do RTS przejdzie napastnik Paweł Tomczyk, ostatnio występujący w Stali Mielec. Informacje te potwierdził oficjalny portal klubu: Napastnik, Paweł Tomczyk, rozpocznie dzisiaj testy medyczne przed transferem definitywnym do Widzewa Łódź - napisał widzew.com.

Paweł Tomczyk pokonał na Widzewie Wojciecha Pawłowskiego z karnego i akcji
fot.
Paweł Tomczyk (nr 16) walczy z Mateuszem Możdżeniem
fot.
Paweł Tomczyk grał w jednej drużynie z Jakubem Moderem
fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 6

W grudniu ub. roku Stal Mielec postanowiła po rundzie jesiennej skrócić wypożyczenie napastnika z Lecha Poznań. Wiosnę spędzić miał albo w drugoligowych rezerwach "Kolejorza", albo w którymś z zespołów 1 ligi. Pojawiła się sprawa Widzewa.

- Z Pawką już się rozmówiliśmy. Podziękowaliśmy sobie za współpracę, życzyliśmy Wesołych Świąt. Trzymam za niego kciuki - mówił trener Stali, Leszek Ojrzyński. - Nie wiem, jakie Lech ma na niego plany. W Mielcu Pawki już nie zobaczymy - dodaje.

22-letni Paweł Tomczyk przebywał w Stali od sierpnia. W tym czasie rozegrał 11 ligowych spotkań i 2 pucharowe. Tylko 2 razy wpisał się na listę strzelców: przeciw Karpatom Krosno (debiut) i Cracovii.

21 czerwca 2020 w meczu Widzewa z rezerwami Lecha Poznań (3:2). Paweł Tomczyk strzelił dwie pierwsze bramki dla Kolejorza w 10 i 30 minucie. Później strzelali widzewiacy: Daniel Tanżyna (45), Christopher Mandiangu (57), Marcin Robak (61).

W minionym sezonie strzelił trzy gole dla Lecha w ekstraklasie i sześć (łącznie z tymi na Widzewie) w trzecioligowych meczach rezerw poznańskiego klubu.

Ostatnio jednak Paweł Tomczyk obniżył loty, o czym świadczy rezygnacja z jego usług przez dwa kluby. O ile w Lechu wymagania są dużo wyższe, o tyle w Stali powinien się zaaklimatyzować. Może bardziej będzie mu sprzyjało łódzkie powietrze.
Kibice kręcą nosem, bo o ile na papierze atak Widzewa wygląda nieźle: Marcin Robak, Karol Czubak, Paweł Tomczyk, to nawet Robert Lewandowski nie będzie strzelał goli (jak to niekiedy zdarza się w reprezentacji Polski), jak zabraknie podań od kreatywnego pomocnika. Fani wskazują, że Widzewowi od napastnika jest teraz bardziej potrzebny dużej klasy rozgrywający oraz dużej klasy bramkarz. Miejmy nadzieję, że i na te pozycje trenerzy wynajdą dobrych graczy. ą


Polecamy