menu

Zawisza - Piast LIVE! Bydgoszczanie uciekną ze strefy spadkowej?

2 czerwca 2015, 09:33 | Wojciech Adamczak

Nadchodzi czas ostatecznych rozstrzygnięć w grupie spadkowej. Jeśli Piast dziś wygra, to zapewni sobie utrzymanie, natomiast porażka mocno skomplikuje sytuację gliwiczan. To ostatni mecz sezonu w Bydgoszczy i kibice z pewnością liczą, że nie ostatni w Ekstraklasie.

Zawisza - Piast LIVE!
Zawisza - Piast LIVE!
fot. Łukasz Łabędzki

Zawiszanie z pewnością przyzwyczaili już się do gry z nożem na gardle. W sobotę w takim spotkaniu ograli 4:1 GKS Bełchatów i znacznie zbliżyli się do utrzymania. Podopieczni Mariusza Rumaka tracą zaledwie jeden punkt do Korony, Podbeskidzia i Górnika i jeśli wygrają oba mecze, uratują się przed spadkiem. Z pewnością piłkarze chcieliby znowu pojechać do Bełchatowa, gdzie zagrali bardzo skutecznie, pewnie ogrywając "Brunatnych" po bramkach Miki, Świerczoka i dwóch Barisicia.

Tym razem przed zmierzą się z silniejszym rywalem. Gliwiczanie mieli w piątek okazję do przypieczętowania utrzymania, jednak polegli u siebie z Koroną 1:2, tracąc gola w doliczonym czasie gry. Znacznie skomplikowało to ich sytuację w tabeli, gdyż jeśli dziś polegną, to ich przewaga nad Zawiszą zmaleje do jednego punktu i w ostatniej kolejce niespodziewanie będą musieli walczyć o życie.

Spory wpływ na wynik miały urazy czołowych zawodników, Kamila Wilczka i Sasy Żivca, którzy opuścili boisko w drugiej połowie. Wilczek próbował dograć mecz, jednak nie było na to szans. Kontuzja nie wydaje się groźna i najprawdopodobniej lider klasyfikacji strzelców wybiegnie dziś na boisko. Do składu zawiszan wraca natomiast po przerwie spowodowanej kartkami Sebastian Ziajka. Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z Cornela Predescu, który z powodów osobistych wrócił do Rumunii.

- Trzeba przygotować organizmy i głowy piłkarzy. Nie jesteśmy tak zregenerowani, jak byliśmy przed meczem z Bełchatowem, ale to nie jest problem. Ważne są głowy, żeby ta koncentracja, moment pobudzenia w tej pierwszej minucie tego spotkania był optymalny dla nas - podkreśla szkoleniowiec Zawiszy, który został nominowany do nagrody trenera roku.

W tym sezonie w bezpośrednich starciach wygrywali gospodarze - w Gliwicach Piast 3:0, a w Bydgoszczy Zawisza 2:0. Tamten rozpoczął serię sześciu zwycięstw z rzędu bydgoskiej drużyny i miejscowi kibice liczą, że to dobry omen. Łatwo z pewnością nie będzie, gliwiczanie zapowiadają walkę na całego. - Nie oglądam się na ligową tabelę. Dla mnie liczy się tylko profesjonalne przygotowanie do najbliższego pojedynku, który czeka nas za kilka dni w Bydgoszczy. Celem jest zakończyć walkę zwycięstwem - powiedział skrzydłowy Piasta, Gerard Badia.

Ten mecz może okazać się kluczowy dla końcowych rezultatów, jednak nie musi, bardzo istotne będą wyniki na innych stadionach, dlatego trzeba przygotować się na dogłębne analizy różnych scenariuszy. Najprostsza droga do gry w Ekstraklasie w przyszłym sezonie wiedzie jednak przez wygraną w Bydgoszczy. Kto zdoła osiągnąć ten cel? Pierwszy gwizdek sędziego Krzysztofa Jakubika o godz. 20.30.


Polecamy