menu

Zawisza - Kolejarz LIVE! Wykonać kolejny krok do awansu

18 maja 2013, 14:05 | Łukasz Madej / Gazeta Krakowska

Wczoraj rano w Bydgoszczy zameldowali się piłkarze Kolejarza Stróże, którzy dziś o godz. 19 zagrają ze zmierzającym do ekstraklasy Zawiszą. - Znamy miasto, obiekty Zawiszy i samego przeciwnika też dość dobrze. Wszystko wiemy, tylko kwestia, czy przełoży się to na mecz - opiekun małopolskiego pierwszoligowca Przemysław Cecherz przypomina, że to na stadionie Zawiszy Kolejarz wykuwał formę w trakcie zimowego obozu.

Jak zakończy się starcie Zawiszy z Kolejarzem?
Jak zakończy się starcie Zawiszy z Kolejarzem?
fot. Adam Hak

W tej rundzie ekipa spod Grybowa spisuje się dobrze. Dość powiedzieć, że w ostatnich pięciu spotkaniach nie przegrała ani razu (do tego należy doliczyć trzy punkty za walkower z ŁKS Łódź).

- Przysięgam, nie liczę tego. Tabela już nas, mówiąc w cudzysłowie, nie dotyczy. Nie grozi nam spadek, awans też nie. Patrzymy na to, żeby zespół prezentował się tak jak w ostatnich meczach. Chciałbym spojrzeć na tabelę po ostatniej kolejce i zobaczyć nas w pierwszej ósemce. Cel byłby osiągnięty i wynik bardzo dobry - dodaje szkoleniowiec Kolejarza.

Cecherz zapewnia, że przed dzisiejszym meczem specjalnie mobilizować nikogo nie musi. - Jestem przekonany, że chłopcy zagrają na 100 procent możliwości. Spotkanie z takim rywalem, na takim stadionie, przy takiej publiczności, to duża mobilizacja. Zdarzają się błędy, więc rezultatu gwarantować jednak nie będę. Nikt nie ma patentu na wynik.

Kilka tygodni temu Ryszard Tarasiewicz zamienił na trenerskiej ławce Zawiszy Jurija Szatałowa. - I po jego przyjściu zespół z Bydgoszczy gra troszeczkę inaczej. Mądrzej, powiedziałbym, że są bardziej cofnięci. Na dzień dzisiejszy to przynosi efekty, i to dość spore. Jest mało elementów, które można przeciwko nim wykorzystać. Teraz kwestia, żeby jeden czy dwa pomysły wpoić zespołowi i zrealizować - uważa Cecherz, który jest pod wrażeniem siły ataku bydgoszczan. - Żeby z nimi nie stracić bramki, to gra defensywna musi być perfekcyjna - wyjaśnia.

Drużyna ze Stróż zaczyna rozdawać karty w walce o awans. Cracovię pozbyła już dwóch punktów, teraz gra z Zawiszą, a zmierzy się jeszcze z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i Flotą Świnoujście. - W żadnym z tych spotkań nie jesteśmy skazani na porażkę. A to że po meczach z nami tabela może różnie wyglądać, to nie nasz kłopot, tylko tych zespołów - twierdzi stanowczo.

Z powodu żółtych kartek nie zagrają dziś Michał Gryźlak i Grzegorz Arłukowicz, a wciąż kontuzjowany jest Kamil Nitkiewicz.

[/div]