menu

Zawisza doczekał się zwycięstwa! Piast poległ w Bydgoszczy

28 lutego 2015, 17:22 | Jakub Seweryn

Zawisza Bydgoszcz w końcu odniósł upragnione zwycięstwo. Podopieczni Mariusza Rumaka pokonali na własnym boisku Piasta Gliwice 2:0 i dopisali na swoje konto cenne trzy punkty.

Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice
fot. Marcin Fiałkowski
1 / 8

Zobacz więcej zdjęć ze spotkania Zawisza - Piast!

Zawisza Bydgoszcz, ostatni zespół w tabeli Ekstraklasy, wiosną jest jeszcze bez porażki i straconego gola. Cóż jednak z tego, skoro po stronie zysków bramkowych również stało zero, a drużyna Mariusza Rumaka zdobyła tylko dwa punkty. Niemrawą ofensywę bydgoszczan miał obudzić debiutujący w sobotnie popołudnie Bartłomiej Pawłowski, dla którego wypożyczenie do Zawiszy może być ostatnią szansą na odbudowanie piłkarskiej kariery.

Pierwsi na prowadzenie w tym meczu mogli wyjść jednak goście. Miało to miejsce w 14. minucie gry, kiedy to groźny strzał głową oddał Kamil Wilczek, ale Grzegorz Sandomierski zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Bydgoszczanie odpowiedzieli sytuacjami Miki oraz Jakuba Świerczoka. Portugalczyk z kilkunastu metrów uderzył nad bramką Jakuba Szmatuły, a były gracz Kaiserslautern przegrał pojedynek ‘sam na sam’ z golkiperem Piasta. Tuż przed przerwą po dośrodkowaniu Gerarda Badii głową spudłował jeszcze Ruben Jurado, ale ostatecznie po pierwszej połowie obie drużyny schodziły do szatni z bezbramkowym remisem.

Po wznowieniu gry na placu gry królowali już tylko gospodarze, którzy wreszcie zdołali odnieść arcyważne zwycięstwo. W 58. minucie gry po składnej akcji bydgoszczan do siatki z kilkunastu metrów trafił Rumun Cornel Predescu. Dziesięć minut później z kolei wspaniałym trafieniem popisał się Mica, który po dośrodkowaniu Sebastiana Ziajki cudownym uderzeniem z powietrza przesądził o triumfie niebiesko-czarnych.

Goście starali się jeszcze zdobyć choćby kontaktowego gola, ale tego dnia defensywa Zawiszy spisywała się całkiem przyzwoicie. Zwycięstwo drużyny Mariusza Rumaka 2:0 daje nadzieję na to, że bydgoszczanie są jeszcze w stanie powalczyć o utrzymanie w tym sezonie.


Polecamy