menu

Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin 2:0. Tuszyński dał Zagłębiu siódme miejsce (WYNIK, RELACJA, ZDJĘCIA)

20 maja 2018, 20:02 | Piotr Janas

KGHM Zagłębie Lubin wygrało z Koroną w Kielcach 2:0 w meczu ostatniej kolejce LOTTO Ekstraklasy, dzięki czemu zakończyło sezon na siódmym miejscu w tabeli grupy mistrzowskiej. Obie bramki dla "Miedziowych" zdobył Patryk Tuszyński.

Patryk Tuszyński
Patryk Tuszyński
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski

W podstawowym składzie Zagłębia jak zwykle było kilka zmian. Najważniejszą był pierwszy od września mecz od pierwszej minuty Daniela Dziwniela. Pojawił się także dawno niewidziany Łukasz Janoszka oraz pełniący ostatnio głównie rolę rezerwowego Bartłomiej Pawłowski.

Tak zagramy w ostatnim meczu sezonu. Do boju Zagłębie! #KORZAG pic.twitter.com/jLXzIZIuHv— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) 20 maja 2018


Czymże były jednak te zmiany w obliczu rewolucji, jaką przeprowadził w składzie swojej drużyny włoski szkoleniowiec gospodarzy Gino Lettieri. W stosunku do ostatniego, przegranego aż 1:4 spotkania z Wisłą Płock, dokonał aż siedmiu zmian. Szansę dostali m.in. Krystian Miś i Chorwat Oliver Petrak.

[unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs] Tak zagramy dzisiaj z Zagłębiem: pic.twitter.com/6g27v3Nb9y— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 20 maja 2018


Korona próbowała konstruować ataki pozycyjne, a stosujące średni pressing Zagłębie raczej skupiało się na grze z kontry. Już w 9 min taktyka gości przyniosła oczekiwany efekt. Filip Starzyński popisał się bardzo dobrym zagraniem do Patryka Tuszyńskiego, a ten ograł Kena Kallaste i strzałem od słupka pokonał Matthiasa Hamrola.

Po tym trafieniu drużyna wykonała kołyskę dla kierownika drużyny Karola Sitarskiego, który w sobotę został ojcem. Gratulujemy!

Początkowo obraz gry nie zmienił się zbyt drastycznie, choć lubinianie próbowali dłużej utrzymywać się przy piłce. Z każdą kolejną minutą dominowali jednak coraz bardziej i zamykali Koronę na jej połowie. Mimo kilku niezłych okazji, do przerwy więcej goli nie zobaczyliśmy. „Koroniarze” kompletnie nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy przyjezdnych.

W drugiej połowie obraz gry nie zmieniał się, a wynik na 2:0 w 69 min ustalił Tuszyński, który tym razem wykorzystał wyśmienite podanie od Bartłomieja Pawłowskiego. To trafienie pozwoliło Zagłębiu uspokoić grę i spokojnie dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka, a trzy punkty pozwoliły „Miedziowym” przeskoczyć w tabeli Koronę i zakończyć sezon na siódmym miejscu.

Mistrzem Polski została Legia Warszawa, która do 76 min prowadziła z Lechem w Poznaniu 2:0. Wtedy spotkanie zostało przerwane, bo kibice Lecha rzucili race na murawę i wtargnęli na boisko.


Polecamy