menu

Wokół meczu Arka - GKS Tychy: Dosłowna walka pod stadionem

5 maja 2013, 13:32 | Adam Kamiński

Kibice Arki Gdynia i GKS Tychy bardzo mobilizowali się przed meczem, ale nikt nie spodziewał się, że może dojść do otwartej konfrontacji pod bramami stadionu. Interweniować musiała policja, używając armatki wodnej i broni gładkolufowej.

Arka Gdynia - GKS Tychy
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz
Arka Gdynia - GKS Tychy
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz
Arka Gdynia - GKS Tychy
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz
Arka Gdynia - GKS Tychy 2:1
fot. Piotr Kwiatkowski
Arka Gdynia - GKS Tychy 2:1
fot. Piotr Kwiatkowski
Arka Gdynia - GKS Tychy 2:1
fot. Piotr Kwiatkowski
Arka Gdynia - GKS Tychy 2:1
fot. Piotr Kwiatkowski
Arka Gdynia - GKS Tychy 2:1
fot. Piotr Kwiatkowski
1 / 8

Kiedy dokładnie na godzinę przed meczem widać było poruszenie pod stadionem, to był znak, że coś się będzie święcić.

Nagle ni stąd ni zowąd słychać okrzyki: "Zawisza!" i "ŁKS!", a spora grupa zakapturzonych mężczyzn przesuwa się w kierunku kas pod trybuną Górka. Dochodzi do bijatyki. Starcie trwało kilka minut, po czym napastnicy przesunęli się w kierunku lasu, a część kibiców Arki ruszyła za nimi. W tym momencie wkroczyła policja, która kilkunastoma radiowozami, armatką wodną i przy użyciu broni gładkolufowej próbowała uspokoić sytuację. Po chwili doszło do ponowienia ataku od drugiej strony, ale napastnikom nie starczyło sił by przełamać siły policyjne i broniących się kibiców Arki.

Policja szczelnie zamknęła dojazdy i przejścia pod stadion, nie można było dostać się na żadną trybunę, a kibice mogli wchodzić na mecz dopiero 20-30 minut przed. Z relacji fanów wynika, że w wyniku użycia przez policję broni gładkolufowej ucierpieli postronni kibice, zranieni czy to w brzuch, czy w inną część ciała.

Oczywiście wszystko to miało też swój wpływ na to co się działo na trybunach. Niemal od samego początku obie ekipy przerzucały się uprzejmościami. Jeśli chodzi o doping, goście większą część meczu pozdrawiali ŁKS i starali się zaczepiać Arkę. Gospodarze z kolei głośnym dopingiem przez 90 minut nie pozwolili się przebić kibicom GKS. Ogólnie Arka wygrała starcie na trybunach, różnorodnością przyśpiewek, a także kreatywnością. Kiedy po drugiej bramce fani gospodarzy zaczęli śpiewać "Zbierajcie szmaty i wyp... do chaty" część stadionu wybuchnęła śmiechem.

Widzów: 3512 w tym 310 gości.
Doping Arki: 7/10
Doping GKS: 4/10
Flagi Arki: 16+zgody
Flagi GKS: 10

Śledź relacje LIVE w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy