menu

The Citizens ogrywają Leicester. Mahrez marnuje rzut karny na wagę remisu!

13 maja 2017, 15:33 | Michał Perzanowski

Na dwie kolejki przed końcem sytuacja w tabeli jest niezwykle interesująca. Najniższy stopień podium zajmował jak dotąd Liverpool, lecz podopieczni trenera Pepa Guardioli wyrównali bilans spotkań dzięki spotkaniu z Leicester i przeskoczyli „The Reds” w tabeli. Miejsca 3-4 są kluczowe w kontekście występów w Lidze Mistrzów.


fot. AFP/EASTNEWS

Wydawało się, że Manchester City będzie miał to spotkanie pod kontrolą. Faktycznie, było tak przez sporą część gry, lecz Lisy z Leicester również miały coś do powiedzenia. The Citizens dominowali na połowie swoich rywali i mogli kilka razy pokusić się o strzelenie pierwszego gola. Najpierw jednak w 4. minucie świetnie znalazł się w polu karnym Leicester Fernandinho, ale chybił o centymetry.

Otwarcie nastąpiło w 29. minucie. Płaskie zagranie Sane na środek pola karnego, gdzie lewą nogą Silva spokojnie umieścił piłkę w siatce. Piłka na swojej drodze minęła Raheema Sterlinga, który nie jej nie dotknął, lecz absorbował Kaspera Schmeichela przy próbie interwencji. Goście domagali się więc spalonego, ale arbiter podjął decyzję o uznaniu gola dla Manchesteru.

Lisy nie miały za dużo do powiedzenia przez większą część pierwszej połowy. A „Obywatele” wciąż napierali. W 35. minucie Yohan Benalouane faulował w polu karnym Leroya Sane. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Gabriel Jesus i pewnie uderzył w róg bramki Schmeichela.

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/a073f9ee-3ed5-a1a3-1749-2ad8eec5b332,6c66076f-2e53-b1c9-5d69-f938dbea7473,embed.html[/wideo_iframe]

Goście szybko odpowiedzieli – i to w jakim stylu! Zaledwie sześć minut później Marc Albrighton dośrodkował na jedenasty metr, gdzie pięknym strzałem z woleja popisał się Okazaki. Japończyk złożył się do strzały w fenomenalny sposób, wyprostowaną nogą uderzył tak, że Wilfredo Caballero nie miał nic do powiedzenia. Tylko musnął palcami lewej ręki futbolówkę, która wpadła do jego bramki.

W drugiej połowie goście nieco odważniej zagrali na rywali. Można powiedzieć, że z minuty na minutę przewaga Manchesteru City topniała, a mecz wymykał się spod kontroli. Całkowicie mógł się wymknąć w 76. minucie. Gael Clichy zahaczył nogą Riyada Mahreza, a sędzia nie zawahał się podyktował „jedenastkę”. To, co zrobił Mahrez jest jednak niewiarygodne. Skrzydłowy poślizgnął się przy wykonywaniu rzutu karnego podczas uderzania piłki lewą nogą. Ta nieforutnnie odbiła się też od prawej stopy i wpadła do siatki. Sędzie gola nie uznał, ponieważ przepisy wyraźnie mówię, że nie można zagrywać obiema nogami.

The Citizens nie stracili szansy na trzecie miejsce na koniec sezonu, ale byli dziś bardzo blisko przykrej niespodzianki. Jeśli chcą uniknąć nerwów w walce o miejsce w Lidze Mistrzów, muszą wygrać dwa następne spotkania. Potknięcie może sprawić, że nie zobaczymy drużyny Pepa Guardioli w nadchodzącej edycji Champions League.

LIGA ANGIELSKA w GOL24


Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela

TOP 10 meczów rozstrzygniętych w karnych

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!


Polecamy