menu

Trenerzy po meczu Miedź Legnica - Dolcan Ząbki

27 kwietnia 2014, 11:21 | Tomasz J. Górski

– Przegrać 0:3, obojętnie z jakim rywalem, to jest zawsze trudny moment dla zespołu. O tym meczu będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć i przygotować się do kolejnego starcia – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Miedzi Legnica, Adam Fedoruk. Robert Podoliński: – Cieszę się, że patent trenera Tworka na Dolcan nie został dziś wykorzystany.

Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki
Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki
fot. x-news

Adam Fedoruk (Miedź Legnica) – Gratuluję trenerowi zwycięstwa, bo to prawda, że nie jest łatwo w Legnicy wygrać 3:0. Na początku nic nie zapowiadało takiego wyniku, ponieważ pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. Dominowaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Niestety, o wszystkim zadecydowała dość pechowa sytuacja, w której nasz zawodnik popełnił prosty błąd, rywale dostali rzut karny i zaczęły się nasze problemy. Druga połowa to już dalsza kolej rzeczy. My atakowaliśmy z zaangażowaniem, a goście wyprowadzali takie kontry, które dawały im kolejne bramki. To był dla nas bardzo trudny mecz. Oczywiście, teraz można gdybać, ale uważam, że gdybyśmy pierwsi zdobyli bramkę, to ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Staraliśmy się grać piłkę ofensywną i agresywną. Nie wszystko nam się jednak udało. Dziękuję zespołowi za zaangażowanie, bo nawet przegrywając 0:2 chłopcy próbowali jeszcze szarpnąć i pokazać, że stać nas na zdobycie bramki. Przegrać 0:3, obojętnie z jakim rywalem, to jest zawsze trudny moment dla zespołu. O tym meczu będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć i przygotować się do kolejnego starcia.

Robert Podoliński (trener Dolcanu): – W końcu udało mi się w Legnicy wygrać. Niektórzy twierdzą, że rozmiar nie ma znaczenia. Ja po dzisiejszym meczu twierdzę dokładnie odwrotnie, bo wygrać w Legnicy 3:0 nie zdarza się ani każdemu, ani co tydzień. Raczej raz na rundę. Dotychczas Miedź wygrywała z nami kiedy chciała i jak chciała. W zeszłej rundzie to nawet mierzący chyba niecałe 160 cm Garuch strzelił nam bramkę głową – to już były futbolowe jaja. No ale w końcu w bardzo ważnym momencie potrafiliśmy zwyciężyć w Legnicy dzięki dobrej organizacji gry i to w tak okazałych rozmiarach, mimo że mieliśmy przed meczem trochę kłopotów. Występ Darka Zjawińskiego to dla mnie zaskoczenie – ten zawodnik zagrał dziś na własne życzenie, na lekach przeciwbólowych. Z kolei Mateusz Długołęcki nie mógł wystąpić z powodu kontuzji. Jestem dumny, że piłkarze, którzy dziś dostali szansę gry, wykorzystali ją w stu procentach. Jak widać Dolcan ma nie tylko mocną jedenastkę, ale też dobrą ławkę. Przede wszystkim tworzymy zespół i wygrana z Miedzią to nagroda dla tych chłopaków za ciężką pracę. Cieszę się, że patent trenera Tworka na Dolcan nie został dziś wykorzystany.

źródło: Miedź Legnica


Polecamy