menu

Trenerzy po meczu Dolcan - Miedź (KONFERENCJA, WIDEO)

16 sierpnia 2014, 21:26 | Tomasz J. Górski, Orange sport/x-news

- Przespaliśmy pierwsze 45 minut i to jest najkrótsze podsumowanie dzisiejszego meczu w naszym wykonaniu – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Miedzi, Wojciech Stawowy. Marcin Sasal: – Pod względem taktycznym mój zespół zagrał naprawdę bardzo, bardzo dobrze.

x-news
x-news
fot. x-news

Wojciech Stawowy (trener Miedzi Legnica): Gratuluję trenerowi i zespołowi z Ząbek wygranej, zasłużonej wygranej. Przespaliśmy pierwsze 45 minut i to jest najkrótsze podsumowanie dzisiejszego meczu w naszym wykonaniu. Przespana pierwsza połowa, w której nas kompletnie nie było, bramka do szatni. W drugiej połowie staraliśmy się odrobić jednobramkową stratę. Chcieliśmy wrócić na właściwe tory, grać naszą piłkę. Choćby taką piłkę jak w meczu z GKS Katowice. No ale zabrakło dzisiaj wielu rzeczy w naszej grze, stąd porażka. Zasłużone zwycięstwo Dolcanu, który dziś okazał się dzisiaj zespołem bardziej zdeterminowanym i bardziej chcącym wygrać to spotkanie. Wygrał zasłużenie.

Marcin Sasal (trener Dolcanu Ząbki): Wiedzieliśmy o atutach Miedzi. Oglądaliśmy ich spotkanie z Katowicami. Wcześniej śledziliśmy to, co trener Stawowy robił w innych klubach. Chcieliśmy się na to przygotować i nam się udało. Pod względem taktycznym mój zespół zagrał naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Pokazaliśmy też, że grając w środę Puchar i doliczony czas gry można normalnie funkcjonować, można normalnie wyglądać na boisku. Dzisiaj zawodnicy zagrali dobre spotkanie. Mnie szczególnie cieszy powrót do wysokiej formy Grześka Piesio bo to jest to nasz kluczowy zawodnik. Dzisiaj zagrał kapitalne zawody.

- Dzisiaj wszyscy zawodnicy podeszli do tematu, do meczu, profesjonalnie pod względem taktycznym i za to należy im się duże słowa uznania. Mieliśmy przed tym meczem sporo problemów - pytania będą co z [Mateuszem] Kryczką, jak bronił w dwóch meczach. Mateusz ma w tej chwili problemy zdrowotne, czekamy co będzie w tygodniu - około czwartku - wiadomo ze sportem, jego treningami. Adrian Łuszkiewicz, który na Widzewie był naszym najlepszym zawodnikiem, ze względu umowy z Miedzią, [które] trzeba przestrzegać, dotrzymywać słowa i tak było umówione, że Adrian jako zawodnik Miedzi nie będzie mógł grać przeciwko swojej drużynie. Otrzymaliśmy więc tutaj tych zmian w zespole było kilka. Kontuzja Mateusza Długołęckiego, a więc cztery zmiany co do poprzedniego spotkania. Ale widać, że mamy tych, którzy siedzą tutaj na ławce, nie siedzą tylko a grają rzeczywiście na dobrym poziomie i dzisiaj zasłużyli na słowa uznania.


Polecamy