menu

Trener ŁKS. Była duża rotacja w składzie mojej drużyny

18 lipca 2016, 10:23 | Jan Hofman

Marcin Pyrdoł, trener trzecioligowej piłkarskiej drużyny ŁKS, opowiada o tworzeniu składu i celach stawianych przed zawodnikami klubu z al. Unii. ŁKS nie wygrał jeszcze tego lata. Nie robimy z tego wielkiego problemu. To czas testów - mówi trener.


fot.

Kto po sobotnim sparingu (remis 1:1 z Pelikan Łowicz) usłyszał od pana, że nie ma szans na grę w ŁKS?

Taką wiadomość przekazałem Bernardowi Powszukowi.

Czyli pozostali, którzy są testowani w ŁKS, mogą już liczyć na podpisanie kontraktów?

Nadal będę się przyglądał na treningach oraz w grach sparingowych Damianowi Guzikowi, Patrykowi Bryle i Jakubowi Nowakowi. Od nich tylko zależy, czy zostaną z nami.

Trzy sparingi za pańskim zespołem. Czego jeszcze brakuje w grze?

Trudno w tej chwili wyciągać daleko idące wnioski z tych potyczek testowych. To były sprawdziany dla wielu zawodników i nie zawsze prezentowali na boisku to, czego oczekiwałem. W składzie była duża rotacja, a więc i gra czasami nie była najlepsza. W tej chwili nie można jeszcze mówić o pewniakach do wyjściowej jedenastki. Dopiero następne sparingi będą krystalizować podstawowy skład. Po nich pewnie dowiemy się, czy są jeszcze jakieś luki w zespole.

Co z Adamem Patorą?

Do tej pory zawodnik nie określił się, co chce robić w przyszłości. To on sam musi dać odpowiedź na to pytanie. Rozumiem, że chce grać w wyższej klasie rozgrywkowej i zrobić sportowy krok w przód. By jednak tego dokonać, to trzeba gdzieś trenować. Jeśli zechce zostać w ŁKS, to przyjmiemy go z radością. W trzeciej lidze taki napastnik jest wielką wartością.

Szukacie kolejnych piłkarzy?

Jeśli pojawi się ktoś lepszy od naszych piłkarzy, da nową jakość drużynie, to będziemy rozmawiać. Kończymy jednak z testowaniem ogromnej liczby zawodników. Skupiamy się na zgrywaniu i kształtowaniu podstawowej jedenastki.

Celem ŁKS jest II liga?

Celem jest jak najlepsze przygotowanie drużyny do sezonu i do pierwszego meczu. Wiem, że ŁKS to klub z olbrzymimi tradycjami i są wielkie oczekiwania, ale ja skupiam się na najbliższej przyszłości. Trzeba robić krok po kroku.