Szczęście było po stronie Tura. Domowa porażka Zagłębia
Doskonale spisali się w 14. kolejce rozgrywek drugiej ligi piłkarze Tura Turek, którzy pokonali na trudnym terenie w Sosnowcu tamtejsze Zagłębie 1:0. Jedyna bramka padła w 16. minucie.
fot. Mirosław Szozda
Bartosz Biel zagrał z prawej strony boiska do Piotra Gląby, który odegrał z pierwszej piłki do Łukasza Staronia. Napastnik Tura próbował natychmiast odegrać futbolówkę do Gląby, ale że trafił w nogi Sławomira Jarczyka, doskoczył do piłki odbitej od sosnowieckiego stopera i strzałem lewą nogą z około 16 metrów pokonał Dawida Kudłę.
- W poprzednich spotkaniach wyjazdowych brakowało nam trochę szczęścia. Tym razem szczęście było po naszej stronie. Zagłębie atakowało częściej, zwłaszcza po stałych fragmentach gry sprawiając moim piłkarzom wiele kłopotów - podsumował trener Tura Turek Piotr Zajączkowski.
Marcin Lachowski mógł zdobyć kolejną bramkę z rzutu wolnego. Tym razem zawodnik Zagłębia trafił "tylko" w poprzeczkę. Częściej strzelali w tym meczu gospodarze, raz piłka trafiła w słupek bramki Tura, ale turkowianie też mieli swoje okazje. Krótko po zdobyciu bramki na 2:0 mógł podwyższyć rezultat Piotr Gląba, ale po akcji Adriana Łuckiego, uderzając piłkę głową minimalnie chybił, zaś w 85. minucie Łukasz Staroń nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali.
- Chwała chłopakom, że do końca wytrzymali napór przeciwnika. Tym razem ustrzegliśmy się błędów i to przyniosło efekt. Zagłębie to naprawdę dobry zespół, moim zdaniem może włączyć się do walki o awans. Tym cenniejszy jest nasz sukces - powiedział Zajączkowski.
Zagłębie Sosnowiec - Tur Turek 0:1
Bramka: Łukasz Staroń (16).
Zagłębie: Kudła - Pajączkowski, Jarczyk, Ostrouszko, Ninković - Ryndak, Matusiak, Lachowski, Cyganek (78. Lesik), Weis - Jankowski (68. Jankowski)
Tur: Kołba - Łucki, Wenger l, D. Wojciechowski, Kiełb (90+3 Bogusz) - Biel, (69. Borys), Książek l, Kotwica, Staroń l (90+2. Lebowski), Mikołajczyk - Gląba (87. Syska).
