menu

Surdykowski odchodzi z Arki. Jego miejsce zajmie Aleksander

30 czerwca 2013, 12:27 | Adam Kamiński

Stało się to, o czym mówiono już od jakiegoś czasu. Arka nie przedłużyła umowy z Januszem Surdykowskim, a wszystko to w związku z transferem Arkadiusza Aleksandra.

Janusz Surdykowski żegna się z Arką
Janusz Surdykowski żegna się z Arką
fot. Tomasz Bołt/Polskapresse

Surdykowski miał w Arce swoje wzloty i upadki, początkowo więcej było tych drugich. W pierwszym swoim sezonie w Arce nie zachwycał, strzelił tylko 3 bramki chociaż trener na niego stawiał. Potem ze względu na to, że nie chciał zgodzić się na obniżkę kontraktu, został zesłany do rezerw, by następnie wrócić i zapisać się w klubowej historii.

Napastnik na pewno zapisze się też w pamięci kibiców Arki i to dość pozytywnie. Strzelił 5 bramek w pięciu kolejnych meczach, co w Arce nie zdarzyło się od lat 90. Jednak co ważniejsze, te 5 bramek naprawdę pomogło osiągnąć Arce wysoką lokatę w tym sezonie. Czterokrotnie bramki Surdykowskiego były na wagę zwycięstwa. Zdarzały mu się także głupie zachowania, jak czerwona kartka w meczu z Polonią Bytom za pokazanie gestu Kozakiewicza kibicowi, który ubliżał zawodnikowi. Cóż, nikt nie jest idealny.

Idealne nie było też chyba podejście Surdykowskiego do Arki. Można się domyślać, że sprowadzenie Aleksandra, to tylko jeden z czynników przez które Surdykowski odchodzi. Być może sam zbytnio nie zabiegał o przedłużenie umowy, gdyż wiązałoby to się ze sporą obniżką uposażenie, a Surdykowski związany z Arką po prostu się nie czuł. W końcu jak nie wiadomo o co chodzi, to w 90% przypadków chodzi o... pieniądze.

Widać, że Arka już znalazła zastępców dla Surdykowskiego w osobach Łukasza Jamroza i Arkadiusz Aleksandra i raczej nikt po nim płakać nie będzie, ale na pewno kibice będą pamiętać, co zrobił dla żółto-niebieskich.

Janusz Surdykowski w sezonie 2012/2013: 789 minut na boisku, 18 występów (6 w rezerwach, 12 w pierwszym zespole), 8 pełnych występów (2 w rezerwach), 12 bramek (po 6 w rezerwach i pierwszym zespole) 4 żółte kartki i jedna czerwona.


Polecamy