menu

3 liga. Wólczanka Wólka Pełkińska pierwszym rywalem Stali Rzeszów

8 marca 2019, 15:50 | Miłosz Bieniaszewski

Stal Rzeszów walkę o awans zaczyna od wyjazdowego starcia z Wólczanką Wólka Pełkińska, z którą zawsze wygrywała.

W rundzie jesiennej Stal Rzeszów pokonała na własnym boisku Wólczankę Wólka Pełkińska 2:1
W rundzie jesiennej Stal Rzeszów pokonała na własnym boisku Wólczankę Wólka Pełkińska 2:1
fot. Wacław Nowacki

Piłkarze Stali Rzeszów nie mają co liczyć na łatwą przeprawę na trudnym terenie w Wólce Pełkińskiej, gdzie Wólczanka potrafiła choćby jesienią rozbić Hutnika Kraków. To jednak rzeszowianie są faworytem tego spotkania, a za nimi przemawia choćby historia. Stal z tym rywalem wygrała bowiem wszystkie dotychczasowe spotkania.

- I oby tak już zostało - uśmiecha się Janusz Niedźwiedź, trener biało-niebieskich.

- Mam też nadzieję, że to będzie nasz ostatni mecz z Wólczanką. I jej oczywiście źle nie życzę - dodaje.

Te słowa mówią jasno, jaki cel wiosną ma jego drużyna, a ten pierwszy krok należy wykonać już w sobotę. Gospodarze tego pojedynku też jednak mają swoje plany.

- Chcemy dobrze zacząć, ale nie pompujemy balona. Z drugiej strony wiemy doskonale, że gdybyśmy tak wygrali ten mecz, to o naszym klubie zrobiłoby się głośno w całym województwie - mówił w rozmowie z Nowinami, Marek Rybkiewicz, trener Wólczanki. napisał:

- Przyjedzie do nas drużyna, stawiająca na bardzo ofensywną grę, która wychodzi wysoko, stosuje mocny pressing. Jesteśmy na to przygotowani. Trzeba będzie pokazać jakość w obronie, jednak nie mamy zamiaru grać tylko na własnej połowie - dodawał.

Jego drużyna, aby zapunktować, musi zagrać na 100 procent swoich możliwości, bo Stal dysponuje ogromną siłą ofensywną i na pewno od początku zaatakuje. Rzeszowianie mocnym akcentem będą chcieli zacząć wiosnę, aby już na początku nie zaliczyć potknięcia.

- Wielu mówi, że pierwszy mecz jest najważniejszy, ale dla mnie ważne będzie każde kolejne spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, że zmierzymy się ze zdeterminowanym rywalem, który zechce pomieszać nam szyki. Mecz będzie miał zapewne odpowiednią temperaturę. Widzę już po drużynie, że jest głodna gry o ligowe punkty. Ja zresztą również. Solą piłki nożnej są właśnie emocje towarzyszące meczom ligowym - mówi Janusz Niedźwiedź, który nie będzie mógł skorzystać z pauzujących Petera Basisty, Adriana Ligienzy i Wojciecha Reimana.

ZOBACZ TAKŻE - Andreja Prokić: Nasz trener jest podobny do Brzęczka
[xlink]88553b12-e8c0-70eb-9b81-5541c8205c3e,e6f6671b-befc-3409-56dd-aba27ddc6b38[/xlink]


Polecamy