Sokół Sieniawa pokonał KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Bardzo dobry mecz podopiecznych Ryszarda Kuźmy [ZDJĘCIA]
Sokół w ostatnich tygodniach przeszedł rewolucję kadrową. Nowy Sokół zbudowany przez Ryszarda Kuźmę pokazał na boisku „serducho” i zasłużenie wygrał, a kibice obejrzeli bardzo ciekawe spotkanie, toczone w szybkim tempie z licznymi sytuacjami pod bramkowymi.
- Marzyliśmy o takim starcie, mocno popracowaliśmy w przygotowaniach, chcieliśmy dobrze wystartować. Chciałem zbudować zespół, który zawsze będzie starał się grać o trzy punkty, który stworzy tutaj na tym boisku twierdzę. Patrząc przez ten dzisiejszy mecz, to myślę, że to się nam udało. – mówi trener Sokoła, Ryszard Kuźma.
I faktycznie dla zawodników Sokoła nie było straconych piłek, walczyli jak lwy o każdy fragment boiska, nie przestraszyli się rywala, który już w 2 minucie mógł objąć prowadzenie, jednak na szczęście dla naszej drużyny Szymon Stanisławski w dogodnej sytuacji posłał piłkę obok słupka.
Potrafili też przetrzymać napór gości na początku drugiej połowy i, mimo że w 54 minucie stracili gola po ładnym uderzeniu, przewrotką wspomnianego już Szymona Stanisławskiego, nie oddali pola rywalowi, tylko stworzyli trzy okazje, z których jedną zamienili na trzeciego gola. Bramkę, która postawiła kropkę nad „i” zdobył Łukasz Mazurek, wykorzystując ładne dogranie Pawła Hassa, a wcześniej Daquan King nie trafił do pustej bramki a w sytuacji sam na sam z bramkarzem KSZO, posłał piłkę obok słupka.
W pierwszej połowie Sokół wykazał się niezłą skutecznością. Z kilku okazji dwie zamienił na bramki, po uderzeniach Daquana Kinga i Kacpra Drelicha. Groźnie też było po uderzeniu Jarosława Lisa, który trafił w słupek.
- Nigdy nie mówię, że dziękuję zawodnikom za walkę, bo to przecież jest ich praca, ale dzisiaj szczególnie było widać zaangażowanie, a poza tym myślę, że dzisiaj dobrze zagraliśmy w piłkę, bo tych sytuacji kilka sobie stworzyliśmy, ale też musieliśmy cierpieć, bronić wyniku w momencie gdy rywal złapał kontakt. Na szczęście odpowiedzieliśmy trzecim golem i spokojnie ten wynik do końca do ciągnęliśmy – zakończył trener Kuźma. napisał:KSZO po stracie trzeciej bramki, mimo, że do końca meczu jeszcze trochę czasu było, nie potrafiło już stworzyć sobie groźnej sytuacji podbramkowej, co bardzo zdenerwowało Marcina Sasala, trenera przyjezdnych
- Początek meczu nie wskazywał na nasza porażkę. Stanisławski był sam na sam i nie trafił w bramkę. Popełniliśmy dzisiaj bardzo dużo błędów taktycznych i indywidualnych. Nie realizowaliśmy tego, co sobie założyliśmy. Strzeliliśmy kontaktową bramkę i popełniliśmy fatalny błąd, po którym straciliśmy trzecie gola. Mamy większe ambicje i w kolejnych meczach musimy zostawić więcej zdrowia na boisku bo miejscowi chyba bardziej chcieli, a my myśleliśmy chyba, że sobie pospacerujemy po boisku i jest mi po prostu wstyd za ten wynik.
Sokół Sieniawa - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 King 20, 2:0 Drelich 38, 2:1 Stanisławski 54, 3:1 Mazurek 70.
Sokół: Zając – Grasza, Kapuściński, Drelich, Lis ż – Purcha, Burka, Pikiel (90+1 Skała) – Kitliński, Mazurek (86 Kasperkowicz), King (69 Hass ż). Trener Ryszard Kuźma.
KSZO: Szymkowiak – Głaz ż (73 M. Kaczmarek), Mężyk, Majewski, Persona – Szydłowski (73 Chudyba), Mąka (57 Paluch), Zaklika, Trochim, Chrzanowski (57 P. Kaczmarek) - Stanisławski. Trener Marcin Sasal.
Sędziował Jabłoński (Kraków). Widzów 250.