Śląs Wrocław - SFC Opava 2:2. Remis Śląska w ostatnim sparingu przed ligą. Kolejna bramka Farshada

Mecz Śląska Wrocław z SFC Opava był zamknięty na prośbę trenera Vitezslava Lavicki. Już podczas poprzedniego meczu kontrolnego (z duńskim Aalborgiem w Turcji-przyp. PJ) czeski szkoleniowiec prosił aby nie było postronnych widzów. Nie przeprowadzono wówczas transmisji w klubowej telewizji, a po ostatnim gwizdku podano składy i nazwiska strzelców (Śląsk zremisował z Duńczykami 2:2).

Lavicka tłumaczył tę decyzję względami taktycznymi i chęcią jak najlepszego przygotowania się do sobotniego (9 luty, godz. 15.30, Stadion Wrocław) starcia z Zagłębiem Sosnowiec w 21. kolejce LOTTO Ekstraklasy.

Spotkanie z Opavą początkowo miało zostać rozegrane na stadionie przy ul. Oporowskiej, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne i konieczność uruchomienia systemu podgrzewającego murawę przeniesiono go do Środy Śląskiej. Tam Trójkolorowi zremisowali z 9. zespołem czeskiej ekstraklasy 2:2.

Tym razem ograniczono się tylko do podania strzelców bramek. Prowadzenie WKS-owi dał Arkadiusz Piech, który w 10 min wykorzystał rzut karny, a drugiego gola zdobył Farshad Ahmadzadeh. Irańczyk wyrasta na jednego z największych wygranych zimowych przygotowań, ponieważ było to jego trzecie trafienie w piątym meczu kontrolnym. Wcześniej pokonywał bramkarzy Chrobrego Głogów i wspomnianego Aalborga.

Śląsk Wrocław zremisował z @sfcopava 2:2 (1:1) w ostatnim meczu kontrolnym w ramach przygotowań do rundy wiosennej. Po decyzji sztabu szkoleniowego o zamknięciu sparingu dla publiczności i mediów, ograniczymy się do podania wyniku końcowego oraz zdobywców bramek. pic.twitter.com/m5gGMOJDlq— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) 3 lutego 2019

Śląsk Wrocław - SFC Opava 2:2 (1:1)
Bramki: Piech 10-k., Farshad 80 - Reznicek 40, Rychly 86.